psycho tatuś - psycho lyrics
[zwrotka 1]
niech amed gada: ten popierdolony psych to rzeźnik
testodania gada: psycho tata czarnoksieżnik
niech grają bębny, płaczą kwiaty, vena nie śpij
witam na orchi, ale czas na start z powierzchni
jedni o altach drudzy o tych kwiatach
to i to dziś tu mi lata bo mój klan mi mówi “papa”
noobek lubi gadać na kogo się mógł wykapać
czarnoksiężnik psycho tata tysiąc questów za denara
ujrzysz mietka na mokradle, iskrzy się ten serwer od zaklęć
każdą z liter w alt zamieniam na czarną magię
chuj kładę na kb i na kler mam wrodzoną telepatię
płaczę zamrem, zieję płonką, żaden noob mnie nie zagnie
co gadam niejeden alt wie, co zrobię niejeden kogz wie
jeśli bardzo chcą, zobaczą, jak jest robić dzienne nieładnie
stoję uśmiechnięty z miksem w prawej ręce w lewej z lootem
stoisz otoczony ogniem w moim świecie mów mi psycho
[refren x2]
idź powiedz kwiatom w tej grze, jestem psych i chaos wieszcze
jak sto nieszczęść, mało śmieszne, alty są za potężne
nim załatwią syberię, otwieram klany mosiężne
to już inna czasoprzestrzeń, tu loota to, co zechcę!
[zwrotka 2]
powiem ci, że jak dzienny, jestem wszędzie taki sam
i strach pomyśleć, co zrobiłaby jedna płonka w galerii
ten tłum piszczących farinelli w rozżarzonej galanterii
od tej małej ch0r-j pierdolonej fanaberii
bzdura alt, że nie ma kogzów tu, że nie ma legend
od chuja legend wokół, przez to pęka ziemia wokół
iskrzą się instalacje, zwątpiłeś czy mam rację?
uwierzysz w buddę, ale najpierw uwierzysz w reinkarnację
każdy krytyk musi mieć to perfekcyjne wkłucie
ja to ten uczeń margo, kozg z nieb-n-lnym krytem
uczyli małych krytów, ja znałem na płonki przepis
szkolili do okrucieństw, trafiałem cbk w każdym ciosie
ale miałem ponoć defekt, nie jak kwieciste chorągiewki
alternatyw, co był królem, kazał altom – płoną kwiaty
za wiele musiałem zgłębić, zebrały się altów kręgi
za późno, bo na pamięć znałem wersy venoma księgi
[refren x2]
[zwrotka 3]
witam cię na mych goonsach, wybacz, że na stołach folia
robię towar z prochu nieszkodliwy, atmosfera proklasztorna
niemożliwy amed żywy, jak byś poczuł te fluidy
czujesz jak się trzęsą szyby gdy miotalne hieroglify?
czas, żebyś do altów przywykł, mamy tutaj mały serwer
kiedy gadam, bolą dupy kwiecistych, jak na rozmówkach
minuta prawdy naga zanim się naparzy napar
różnią psycha i altów motywy, choć byś ocean wypłakał
najwyżej spalisz dziennego, nie poradzę, że mam pociąg
a tym czasem wszyscy gracze wokół nas wchodza w korkociąg
figura flow twister wycelowana w show biznes
co porusza brać roboczą i rozpierdala tornister
możesz kurwa mi nie wierzyć, że alt to równoległy klan
gdzie na szczycie tego klanu grzmi i błyska wściekły testodan
mówiłem, nie wierzę w nic już, zrobiłem 15 miksów
z tej alternatywy i snów, gdy obok słyszałem kwiatów
Random Lyrics
- claudio botelho - não chores por mim, argentina lyrics
- sylvan lacue - maybe i should lyrics
- majoe - hantelbank lyrics
- miggu - 10 lyrics
- 2zer - la vie n'est pas cirrhose lyrics
- broadway calls - full of hope lyrics
- young god - esco con i miei lyrics
- los bondadosos - un angel no debe llorar lyrics
- monster mike - intro (known as lil sleezy) lyrics
- елена темникова (elena temnikova) - бабочки (butterflies) lyrics