azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

pucybut - laury lyrics

Loading...

mój ziomo maluje paznokcie
a ja na laurach nie spocznę
o swoją siostrę się troszczę
jak o pieniądze proboszcze (heh)

poharatane od deski łokcie
i lekką chrypkę mam głosie
i choć nie zagram w the voice raczej
to zawsze śpiewam na propsie

nie ma tu mowy o koksie (nie ma)
to nie na moje pieniądze (nie)
i choć mnie nie stać na sztos, ej
zawsze odczuwam te bodźce mocniej

i ona mówiła mi ‘mocniej’ (mocniej)
teraz to przerwę mam od niej (od niej)
zawsze wyglądam se modnie (modnie)
chociaż mam z lumpa te spodnie (ta)

pisze o sobie i życiu codziennie, nie umiem się wypisać
większość pamiętam jak przez mgłę, rozpamiętywana znieczulica
teraz pusto na ulicach
moim marzeniem żadna audica
ani soplica
chcę mieć odbiorców godnych staszica (hej)

słucham tylera
nie biorę kreski, bo wiem że sponiewiera
niezła afera (ej)
pucybut wszedł na scenę, ale nie po medal (nie)
jebana chemia
a jej wydawca, to nie nowa era (heh)
twój idol chce zera
jeszcze nie wiesz, lecz słuchasz pozera (właśnie)

kwas mnie pożera
w otchłań i głowę otwiera (na kwasie)
mi ziomo polewa
sam wali dropsa, to czysta ema
leci bohema, jak nie lubisz to nie mówię siema
mordo, już zmieniam
pytasz, czy mam coś do techno
yyyyyyyyyyy
mówię, że nie mam

między nami była chemia
co do bipolara, przebacz
teraz spełniam se marzenia
kiedyś powiem dowiedzenia

między ludźmi mnie już nie ma
w sobie też już niemal brak mnie
kiedyś brałem w kredo temat
dziś ta lampka już nie zgaśnie



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...