pustki - po omacku lyrics
jak widoki zza pociągu szyb
zlewam się w jeden ciąg
to co wczoraj, z tym od czego minął rok
mijam setki jednakowych miast
tuzin takich samych plaż
gdzie mam wysiąść, żeby wreszcie zostać sam?
więcej pytań, odpowiedzi mniej
w rytmie kół pływa las
jadę szybciej, ale ciągle nie na czas
choć dosiadasz się na parę chwil
żeby zostać cały dzień
choć się kurczy przedział oddalamy się
kłamię pamięć, oszukuję słuch
mrużę oczy, syczy stal
tyle ma kierunków, wszystko widać wspak
przepalają się żarówki gwiazd
wciąga nas tunelu zmrok
po omacku szukam skraju twoich rąk
czemu wszystko, co nieważne trwa
a ważniejsze kończy się
czemu kiedy proszę otwórz krzyczysz “nie”
czemu wszystko, co nieważne trwa
a ważniejsze kończy się
czemu kiedy proszę otwórz krzyczysz “nie”
Random Lyrics
- cheb rubën - malas mujeres lyrics
- 90bpm - hesabı sorulur lyrics
- revo (pl) - dzisiaj lyrics
- wil wagner - stay the fuck out of fitzroy lyrics
- yung caucasian - all about dat moon moon lyrics
- high on fire - the cave lyrics
- tony raw - не буду таким feat. aleksey fishler (i will not be so) lyrics
- farid bang - 100 bars lyrics
- bob offenberg - kom maar dichterbij lyrics
- ryan leslie - no prisoners lyrics