azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

pyskaty – intro/witaj w rzeźni lyrics

Loading...

dziś patrzę w l-stro
niczego już nie jestem pewien
bo mózg nie może ufać ustom
to coś jak schizofrenii eden
już nie wiem czyja jest ta twarz
po drugiej stronie i czy zniknie
kiedy nadejdzie wreszcie koniec nasz?
tam gdzie świt jest, nie wiem
który z nas jest iluzją
nie wiem który wygra
bo nie wiem który z nas patrzy w l-stro
nie wiem skąd ta agresja i skąd ta złość
może dlatego, że tego odbicia mam dość

nikt nie obiecywał nam, że będzie łatwo
doby nad kartką znam to dla tych
co pomylili domy z ławką hardcore
powinienem zbierać plony dawno sprawdź to
mit i bądź zarażony pasją mam to
coś co nie daje im odejść od wieży
choć to nie babel to mamy wspólny język, język przeżyć
mów mi rzeźnik, mam tak z każdym trackiem
to jakbym ciął cię na części i pakował cię w papier
łapiesz, i wierz mi to nie fortel
zostawiam flaki na pętli, nazwij to pierwszym sortem
z każdym wersem nie myl tego ze sportem
bo mic tętni jak serce, kabel zastąpił mi aortę
max treści wszak forty trafił szlag w mordy
chcą ten rap który leszczy boli jak brak forsy
wierz mi każdy track jest dla mnie wszystkim
spójrz w moje l-stro brat stań ze mną pysk w pysk

[x2]
…czekam w niej na ciebie…
…mam dla ciebie komunikat…
…popełniłeś wielki błąd…
…teraz już nie jesteś twardy…
…policzone są twoje dni…
…przyjdę do ciebie jak jason z łańcuchową piłą…

nie będę lał krwią po ścianach to banał, ja wolę kruszyć winyl
i wolę czerwień twoich ust od hemoglobiny
te usta powiedzą, że mnie kochasz, ej
umiem obchodzić się z nożem lecz po co mi krwawy ochłap boże?
który patrzysz z góry widzisz to i nie grzmisz dziś
rap jak korzeń wrósł we mnie, to już więzy krwi
daję ci siebie znów dzielę się na części
szykuje pogrzeb kiedy marzysz o tym by mi uciąć język
zamknąłeś umysł, zamieniłeś luz na areszt
wyrwę cię z niewoli, wyłożę ci mozg na talerz
byś poznał moje myśli i nie licz na skandal ziomuś
nie muszę rzucać mięsem, dam ci je z dostawą do domu
to nie mezalians z muzyką, nie znam się na nutach
ten food to owoc miłości, ty słuchasz go tutaj
bo ta płyta to me dziecko, nie chodzi o utarg
czujesz jak kopie? zostawię śledzionę na jej butach



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...