azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

qba - nie każ mi czekać lyrics

Loading...

dotyk chwil, niech wybija nam rytm
nie uśniemy już dziś (nie uśniemy już dziś)
american dream, w bani od zawsze jedno
słodki zapach jej perfum lub ciasno zwinięty bankroll
w życiu zawsze na styk
nie miałem wiele od zawsze
pozdzierane łokcie i sińce na nogach jak jeszcze byłem małolatem
poszargane nerwy i nóż wbity w plecy, qba to już dorosły facet
sprawy związane z uczuciem załatwiam od ręki jak jebany makler
nie mogę już czekać, nie mogę, nie mogę już czekać # nie
chciałbym stąd uciec ale wciąż brakuje segmentu żeby zaznać szczęścia
obojętność to obelga, tego mi weź nie zarzucaj
możemy się wyrwać na zawsze i już do śmierci bujać w chmurach

nie każ mi czekać, 19 lat zbierałem się by opuścić strefę komfortu
nigdy na lekach, gdy wszystkie dolegliwości leczy tylko i wyłącznie głos twój
moje marzenia, runą jeśli padnę sam na polu bitwy
w ferworze walki o wolność i miłość, pragnąc zawładnąć nad wszystkim
nie każ mi czekać, 19 lat zbierałem się by opuścić strefę komfortu
nigdy na lekach, gdy wszystkie dolegliwości leczy tylko i wyłącznie głos twój
moje marzenia, runą jeśli padnę sam na polu bitwy
w ferworze walki o wolność i miłość, pragnąc zawładnąć nad wszystkim

carlo rossi nie don perignon, popijam szluga oparty o ścianę
nie wiem czy to stan euforii, agonii, spełnienia, stagnacji, czy kiedykolwiek wstanę?
gdy zniknę to i tak zostanę, a raczej spuścizna lub tak zwany artyzm
wrzuć te pliki w chmurę i niech sobie śmiga po sieci dorobek, niech znają mą prawdę
teraz inhaluję dym, teraz chcę cię mieć tu obok
nie że prymitywny sznyt, ale chcę cię mieć tu obok
daj łapę i chodźmy po prostu, potrzebuję zmiany natychmiast
pora odpoczynku nastała, na szalę stawiałem zbyt dużo za życia

zbyt dużo za życia, zbyt dużo za życia
zbyt dużo za życia, zbyt dużo za życia

nie każ mi czekać, 19 lat zbierałem się by opuścić strefę komfortu
nigdy na lekach, gdy wszystkie dolegliwości leczy tylko i wyłącznie głos twój
moje marzenia, runą jeśli padnę sam na polu bitwy
w ferworze walki o wolność i miłość, pragnąc zawładnąć nad wszystkim
nie każ mi czekać, 19 lat zbierałem się by opuścić strefę komfortu
nigdy na lekach, gdy wszystkie dolegliwości leczy tylko i wyłącznie głos twój
moje marzenia, runą jeśli padnę sam na polu bitwy
w ferworze walki o wolność i miłość, pragnąc zawładnąć nad wszystkim



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...