r0zmysł - czemu lyrics
[zwrotka 1]
przejeżdża obok mnie lambo
nie jest to gallardo
stoje sobie pod tą ścianką
z odpaloną fajką
w plecaku mam gruby banknot
zawijam go w bankroll
a ty żyjesz na kredycie no i co mi powiesz szmato
[refren]
czemu gdy mam kwit to wciąż go tracę
zadaje sobie to pytanie dzień w dzień
ciągle mi trują dupę żebym poszedł to tej pracy
a ja piszę teksty i znikam w tłumie jak cień
[zwrotka 2]
zgarniam znów gażę
widzę te twarze
których zazdrość zżera
że z cichego dawida
zrobiłem rapera
teraz nie mogę wyjść na miasto
bo ciągle coś pierdolą
że jestem chujowy
a niczego nigdy tu nie stworzą
[refren]
czemu gdy mam kwit to wciąż go tracę
zadaje sobie to pytanie dzień w dzień
ciągle mi trują dupę żebym poszedł do tej pracy
a ja piszę teksty i znikam w tłumie jak cień
[zwrotka]
czemu gdy mam kwit to przychodzą do mnie suki
czemu gdy mam wyświetlenia ludzie latają koło dupy
czemu gdy jestem pijany piszę ciągle sm-tny
ciągle mieszam z trapem sm-tny
związek ze mną poligamia no bo siedzą we mnie dwie osoby
jedna dawid co jest sm-tny druga rozmysł co wesoły
biją się we mnie ze sobą tak jak diabły i anioły
kurwa zastanawiam się czy ja w ogóle jestem zdrowy
czemu gdy mam przyjaciół to wciąż ich tracę
czemu związki są na chwile czemu znowu siedzę z blantem
i rozmyślam nad przeszłością niewiadomą jak john doe
dorosłość mnie wzywa a ja mówię kurwa hold on
chcą mi wmówić że me rapy są jak jebana porażka
a jak słucham ich freestyle’i to w mych uszach robi się kraksa
jadę po bitach jak nascar
jestem jak ta mała gwiazda
która wyjebie kiedyś na madagaskar
Random Lyrics