azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

raaw - napad lyrics

Loading...

(refren x2)
to nie wyścig, tylko napad
gdy oczekują siana smyku za słomiany zapał (nie da się złapać)
co mnie obchodzą inni, wolę napadać basy kiedy robią skok na liczby

(zwrotka 1)
tu wpadłem, bo chciałem, bo chcieli jak wszystko się zgadza, to czemu by nie?
jak coś ci nie siada, nie pasi i chcesz się postawić, zapraszam na czarny protest
i chociaż robimy to dla was, nie decyduj za nas czy mamy to robić, czy nie (chyba, że chcesz)
to czemu nie (to nie zadziała jak piza na stres, ej)
jedna, druga jeszcze trzecia, mówię o możliwościach rymu, bo to nas podnieca
nie mam przed ksywą ,,młody”, ale jeszcze ,,dzieciak” (póki co)
ale wychodzą mocne płody, bo mam duży plecak (duży plecak)
doświadczeniami mamy, niе muszę stać tu z wami
ktoś tam cyganiał kocioł, ale już pobite gary stary
sam uciułałem na piеrwszego majka, komputer, mix master i bit (prócz satysfakcji, nie zgarnąłem nic)
(bridge)
póki co, gdy mam sznyt taki dobry, oczy, filipiny
to smakuje ja nad wyraz tak jak piripiri
powabny, pas za plecy pisze listy bibi
cieszy mnie od gili gili się (heh, ciś)

(refren x2)
to nie wyścig, tylko napad
gdy oczekują siana smyku za słomiany zapał (nie da się złapać)
co mnie obchodzą inni, wolę napadać basy kiedy robią skok na liczby

(zwrotka 2)
nie ma co mówić, znów nie wychodzę do ludzi (ej)
nie ma co, nie ma co gadać, wolę na bity napadać
nie ma co, nie ma co krzyczyć, mam jeden pomysł na życie jak będę na szczycie, to mocno wykrzyczę, to co mówiłem od zawsze (że)
da, da, dałem duszę, dałem grę
chcesz, to zakrusz za nim śpię
je, jeszcze nie poznali mnie, a już dali parę krech
ja, ja się pytam jaki sens w tym
te, te, teraz już nie widzę reszty, ja po prostu chcę być lepszy
od siebie i od innych, za to ciągle płonie gigs
a jak coś nie wyjdzie mi, mogę po angielsku wyjść
mogę za to dostać w ryj, (a) ale wtedy go obudzisz, bo potencjał jeszcze śpi (brr)

(bridge)
ma, ma, ma, mam sznyt taki dobry, oczy, filipiny
to smakuje ja nad wyraz tak jak piripiri
powabny, pas za plecy pisze listy bibi
cieszy mnie od gili gili się (heh)
(refren x2)
to nie wyścig, tylko napad
gdy oczekują siana smyku za słomiany zapał (nie da się złapać)
co mnie obchodzą inni, wolę napadać basy kiedy robią skok na liczby



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...