raf x 33k - retrospekcja lyrics
[raf]
mam lajt, mam lajt i flow – ten stracony czas to dzisiaj pierdole
dziś patrz, kto nigdy nie usiadł z kurwami przy stole
to tylko ja, nadal ten sam, jebana samotność jest tylko wyborem
ten świat, ten gorzki smak, to życie już dawno wyznaczyło droge
ja krocze sobie tu nią pewnie, mam świadomość ziomek kim jestem
nikt gorszy nikt lepszy wciąż patrze na siebie ty jak patrzysz z góry to kurwa jesteś
he, he bo dla mnie to naprawde śmieszne
21 gram, wciąż w duszy gra, nie pytaj dlaczego aspołeczny jestem
zawodzić kurwa jest naprawde łatwo, później naprawić jest ciężko co?
po latach rozumiem, że nie było warto się starać latać za kurewną
gdy patrzyła mi prosto w oczy, to zawsze odczówałem pustke
w sumie nie dziwne bo się okazało, że intencje tak samo puste
jebane spiski, jebane dragi, jebane szmaty tam chuja wykładam
nie wiem już nawet po co mi to było, czas sprzątnąć ten cały jebany bałagan
jak śmiejesz się typie mi w pysk, to lepiej tam popatrz jak kurwa na l-stro
nie jeden już kurwa kozak tu był, później okazywał się zwykłą kurwą
[hook]
co było to przeszłość, uwierz mi ziomek ja nie chce tam wracać
przeszedłem na boso to piekło, dzisiaj nieśmiertelny latam
kto wróg? kto przyjaciel? kto kurwa? kto szmata? w kim moge mieć brata?
w którą strone dziś idziemy ziombel? chyba nas nie podzieliła krata co?
2x
mamy talent, mamy pasje, zajawke i marzenia
mamy kurwa wkońcu szanse by scene dziś rozjebać
mamy czas mamy racje, lecz brak porozumienia
czasem sprawia, że naprawde mam was ochote zajebać
[33k]
przerobiłem to kurestwo za dobrze
wracam do zimy tam ziomeczka pogrzeb
20 wiosen, wciąż kurwa tam błądze
słodkie kłamstewka z tą dziwką na złączce
i też mam lajt, próbując coś zacząć na nowo
pomimo, że dziwka złamała słowo
kilku ziomeczków dla których wciąż sobą
wyczówam fałsz maskowany kołami
na takich jak ty to ja robie wałki
więc nie dziwota, że już się nie znamy
potrzeba kobiety a nie pustej szmaty
mam jedną osobę dla której to robie
jedną jedyną to moja krew ziomek
z wiarą, że kiedyś mu w oczy tam spojrze
i będę wiedział, że go tu nie zawiodłem
[raf]
co było to przeszłość, uwierz mi ziomek ja nie chce tam wracać
przeszedłem na boso to piekło, dzisiaj nieśmiertelny latam
kto wróg? kto przyjaciel? kto kurwa? kto szmata? w kim moge mieć brata?
w którą strone dziś idziemy ziombel? chyba nas nie podzieliła krata co?
[33k]
wiem, też tam byłem – wydostać nie łatwo
odeszły kurwy, a przyjaźń ma wartość
patrzą na okładke, liczy zawartość
masz we mnie wsparcie, tam światło chodź za mną
idziemy razem do przodu przez piekło
muzyka jedyną drogą ucieczki
uwierz mi bracie się ździwią napewno
po drodze do celu zostawiam prestiż
[raf]
mamy talent, mamy pasje, zajawke i marzenia
mamy kurwa wkońcu szanse by scene dziś rozjebać
mamy czas mamy racje, lecz brak porozumienia
czasem sprawia, że naprawde mam was ochote zajebać
zresztą nie ma co się jebać, nie chce mi się nawet wkurwiać
w rapie dąże do doskonalenia, to już typie diament, nie rób więcej ze mnie durnia
Random Lyrics
- killamyself - ne lubil lyrics
- ondmand - sommervisen lyrics
- real raffy - dreams confusions and doubts lyrics
- martin mcdaniels - then there's me lyrics
- bobby g - speedy lyrics
- umbrella tree - fevermouth lyrics
- sete ouro e baroninho - me negue seu amor lyrics
- земфира (zemfira) - снег remix (snow remix) lyrics
- warrenisyellow - head over heels lyrics
- daycatcher - good man lyrics