rezerwat - ochrona zdrowia psychicznego lyrics
hej, wielkie, parszywe wilkołaki!
hej, głupie straszydła różnorakie!
jeden ruch i nie żyjesz – ach, to moja ochrona
jeden ruch i nie żyjesz – ach, to moja ochrona
hej, złośliwe i paskudne gnomy!
hej, spragnione gwałtu supersamce!
jeden ruch i nie żyjesz – ach, to moja ochrona
jeden ruch i nie żyjesz – ach, to moja ochrona
a kiedy przyjdą nocą, a kiedy przyjdą nocą
a kiedy przyjdą nocą i do drzwi załomocą
stań u drzwi, stań – trzeba im krwi
a kiedy przyjdą nocą, a kiedy przyjdą nocą
a kiedy przyjdą nocą i do drzwi załomocą
stań u drzwi, stań!
a kiedy przyjdą nocą, a kiedy przyjdą nocą
a kiedy przyjdą nocą i do drzwi załomocą
stań u drzwi, stań – trzeba im krwi
a kiedy przyjdą nocą, a kiedy przyjdą nocą
a kiedy przyjdą nocą i do drzwi załomocą
stań u drzwi, stań!
a kiedy przyjdą nocą, a kiedy przyjdą nocą
a kiedy przyjdą nocą, stań, stań!
Random Lyrics