azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

ricardo x sikor - edison freestyle lyrics

Loading...

[zwrotka 1: ricardo]
jestem lojalny wobec braci, bo normalnie myślę
powinęła noga się i czekałem, aż wyjdzie
zraziłbyś się, przybijam pionę kryminaliście
cała twoja banda to maksymalnie dwa liście
lirycznie, bo nikt tu się nie bije
my naczelni inaczej pokazujemy siłę
nie nosimy kopyt, mamy konie mechaniczne
pierdolone ufo, bo lecimy za orbitę
w powietrzu się niesie zapach wódy
ty nie jesteś z nami jeżeli tego nie lubisz
linia goni linię, to widać na przedramieniu moim
u nas to się pisze linie, ty je kartą kroisz
ten ziom to tesla, ale nie nikola
najebany prądem lata co drugi małolat
myśli, że ma dobry pomysł jak edison thomas
no i pewny jest, że dobry pomysł to zacząć rapować
ja chcę skończyć jak gość, paradoksalnie na swoim
od zawsze nienawidzę, kiedy mówisz, co mam robić
siana raczej nie było, tata za często wypadał
jak już wyjdzie mi to zamknę drzwi, by nigdy tam nie wracać
taki numer z bitem kleję w pół godzinki
i nie pytam po tym, czy k+maci k+mają rozkminki
one są za cienkie, będzie łatwo mi to przebić
możesz tylko patrzeć, jak powstaję, bo mi się należy
[zwrotka 2: sikor]
dobrze wiem, przejrzałem trochę, czuję się jak stary owoc
widzę trochę więcej, muszę układać na nowo
co mam ci powiedzieć? u mnie było trochę stromo
stoję na tym szczycie, widzę bardziej kolorowo
w chuju twoje opowieści, my te z narnii znamy
one bardziej są realne od tych, które tam gadali
raczej, że wygramy, kiedy wchodzę ja
mam ze sobą swoich ludzi, z nimi nie przestanę grać
ja też miałem dobry pomysł, prawie jak edison thomas
i się powinęła noga, zawitałem w nowych progach
po roku jestem z damianem, znowu jadę w swoich torach
podali mi rękę, powiedz, jak mam nie dziękować
chcieli mnie już skreślać, ale nie ma na to prawa
ja skreślam linijki tylko jak mi coś nie siada
i nie mówię tu o dragach, bo mi zamiatały ziomów
widziałem w życiu za dużo, bogu dzięki jestem w domu
odcięły od świata mnie pierdolone głupoty
chciałem to dogonić i zarobić trochę floty
dzieciak z marzeniami, szczerze powiem, mam już dosyć
piszę nowy numer, czuję, że jest na to popyt
podaj jak najdalej, tak jak podajemy flaszkę
tankujemy znowu, chcę dojechać jak najdalej
ufo rozpędzone, dziś się czuję jak kosmita
w panelu coś pika, sorry, mordo, muszę znikać



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...