azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

rose - czas nam ucieka lyrics

Loading...

[intro]
nie mogę spać
bo moim snem
wciąż gonią mnie

[verse 1: rose]
odeszła nim jeszcze poszedłem do średniej
myślałem, że będę do niej wpadał co przerwę
pierdolone szlugi, a nie żaden wypadek
temu krzywo patrzę, gdy prosisz mnie o pojarę
byłem młodym szczylem, wtedy i to był dla mnie
największy z możliwych cios, tak że upadłem
miałem załamkę, pierwsze koty za płoty
temu mniej mnie bolało, krótki okres po tym
kiedy odszedł dziadek, mąż jej był sam i
pewnie go bolało, nie wytrzymał załamki
po stracie, też musiałem sobie radzić raczej
jako mały, gówno prawda że czas leczy rany
dalej jestem do niej przywiązany, po czasie
nie wierzę, w to, ze kiedyś jeszcze ujrzę ich twarze
nie wierzę, nie chodzę na cmentarze tu nowe
odpalam fajkę i robię to świadomie

[hook]
nie mam czasu na sen, więc kładę się wcześnie spać
w nocy piszę wersy, a więc sypiam za dnia
muszę łapać chwile, wpisać się w ten rap
tak, wiesz, czas ucieka nam

[verse 2: kadoen]
wczoraj miałem marzenia, dzisiaj jestem w trakcie
realizowania tego wszystkiego, abyś poznał mnie
nie wiele czasu mamy dane, przecież na tym świecie
chłopaki chciałbym spotykać się z wami częściej, ej
ten [?] z odległości, który nazywacie kadoenem
w jednym szeregu z wami oddychamy tym samym tlenem
moja refleksja? jeśli cały świat to problem
to ja znajdę te wyjście i przejdę przez nie godnie
czas nam ucieka, ja chcę tyle dokonać
wszystkim dobrym ludziom na tym świecie, ode mnie szczera piona
życie teraz najważniejsze, za parę lat parsknę śmiechem
zmieniam się stale, żeby stać się lepszym człowiekiem
chcę pozmieniać parę rzeczy, przecież dobrze znasz mnie
uspokoić swoją matkę, tyle rzeczy powiedzieć tacie
szesnaście wersów, kilkadziesiąt na tracku
nasze uczucia, kiwają znów twoją głową chłopaku

[hook x2]

[verse 3: rose]
dziś nie tracę czasu, chcę korzystać z życia
a nie być wykorzystanym, póki oddycham
realizować plany, ups nie mam żadnych, kretyn
chyba czas wcisnąć gaz do dechy
podejmuję próbę, chcę pamiętać młodość
czuję się jakbym oglądał zdjęcia pod wodą
koledzy z podstawówki, nie wiem jaka ksywka, pizda
a co dopiero mówić o nazwiskach
wspomnienie o pierwszej dziewczynie, nie zginie
nie jestem nawet pewien, jak miała na imię
poważnie, ale czy to jest naprawdę ważne
chyba ciemność ogarnia moją jaźnie
nie przywołam dokładnie żadnej reminiscencji
pewnie, byłoby łatwiej, gdybym pisał pamiętnik
ale nie pisałem, jestem w piździe szarej
czas mi ucieka, przestaję patrzeć na zegarek

[hook x2]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...