azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

rose - pod napięciem lyrics

Loading...

[hook x2]
nie żebym coś tu narzekał, daj spokój
lekko mnie wkurwia co dzieje się wokół
na tych podwórkach, na obrzeżach bloków
kogoś na pewno kogoś tu trafił piorun

[verse 1: rose]
świat jest pojebany i nie trzeba się starać
siedziałem w ławce z typem, co odjebał taksówkarza
ale chora faza, oby tylko nie z innymi
już się nie dziwię, że przestaje mnie to dziwić
pożyjemy zobaczymy, co przyniesie życie
w tym mieście prąd codziennie przepływa przez ulice
może nie jest tak źle, mówisz; tak źle nie ma
jak uważasz, mnie to wcale nie podnieca
skoro, możesz iść spokojnie, nawet w parku
dostać w pizdę, w dodatku w najlepszym wypadku
dużo jest kozaczków, naf-kane gęby
miasto pod napięciem, przydałby się elektryk
wszystko jest przeciętne, ja nie czaję tej jazdy
miasto pod napięciem, bo tu spina się każdy
będzie tu bezpiecznie? za żadne skarby
póki ludzie nie staną się w miarę normalni

[hook x2]

[verse 2: rose]
świat jest pojebany, może czas na przerwę
nie oglądam discovery, mogę mieć codziennie
na własne oczy, bo też bywa extreme
zielone podlasie, tu się nie patrzą owieczki
zawiść w chuj, buractwo najebanych buców
zaczepiać ludzi, to se możesz na facebooku
co, nie mogę nosić czapki z prostym daszkiem?
hipokryto, sami chodzicie w everlaście
jaki mają problem, weź wytłumacz debilom
że celu zazwyczaj nie osiąga się siłą
a siła alkoholem, można podjąć próbę
ale mają za małe mózgi, by to zrozumieć
pod prąd będę płynął, dokładnie koło nich
ale nigdy nie będę mentalnie porażony
bo będę z drugiej strony i coś robił z sensem
a oni, siedzą dalej i czekają na spięcie

[verse 3:młody fresz]
wiesz mam ziomka
pamiętam go niedawno ciągnął, tylko dym z bonga
teraz coraz częściej kupuje fetę w małych workach
i usypuje ściegieł, mam nadzieję że za parę lat nie pochłoną go ścieki
mam też znajomego w stylu typ sportowca
parę miesięcy temu spotkałem przypadkiem gościa
poszła płytka gadka, coś tam o melanżach
o mówi, że bez piguł to jest słaba jazda
mam też znajomego, co dziewięć lat temu byłem z nim klasie
teraz to neon-z-sta, kiedyś zgrywałem mu rapem
dzieciarni rzucali slangiem i pokazywali klasę
teraz jara go jedynie hasło; white power
wiesz, przykładów byłoby więcej, gdybym tylko zadzwonił
do ludzi, których nie znam już od trzynastych urodzin
gości na pięcie nie podziw, ej podział wzrasta
błąd na błędzie, wiesz a kolorowa papka
to jest ich karma i to ich umacnia
spinie, czas sobie beztrosko płynie, jak hajs w kasynie
a oni brną w jakieś gówno, zamiast kurwa z tym skończyć
zdrowe [?] z wczoraj, to dziś zepsuci dorośli

[hook x2]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...