rose - w normie lyrics
[zwrotka 1]
działam szybko i skutecznie sił na chwilę nie tracę
wyprzedzam swoją erę, choć nigdy nie byłem przed czasem
zawsze spóźniony, a potem robię z tego jaja sobie
mimo że mam to z głowy, wciąż za wiele mam na głowie
i zapominam stale, że coś miałem zrobić na wczoraj
a nie chce mi się nawet o tym rapować
gdyby nie moje lenistwo to pewnie
i tak nic by się nie zmieniło w tej kwestii
i wyjebane mam dalej, że to może
spierdolić wszystko, jak miłość do kreski
ognisko hestii, kurwa, nie będzie płonąć w mej w chacie raczej
zapewne temu, że olewam wszystko i nie mam tak tylko po bacie
po co pierdolisz, że zgasnę jak ja nie zdążyłem
nawet zaświecić ziom jeszcze
wokół mnie chłopów od spalonych topów
zaczyna już męczyć powietrze (ta)
od dymu miewam dreszcze, ale częściej mam od braku
znów na tracku leszcze, chcę odsunąć ich od rapu wreszcie
butla gang jest tylko jeden, słychać wiader dźwięk
i butelek brzdęk, niby chamy ale mamy wdzięk
nawet nie umiecie dobrze mnie obrazić pizdy
podobno jestem monotematyczny
a nie przestaję być ciekawszy niż wy
ja już jestem pro, a już nie liczę na profit
nawet kurwa ci nie dogram za 2 tysie zwroty, no co ty
[bridge]
znów czekają mnie kłopoty, bo za długo czekam
by wziąć się do roboty i mi kurwa czas ucieka
nie sądzę, że ktokolwiek podobnego zna człowieka
zdrowy rozsądek – brak, beka za to mam pecha
nie mam nic do ukrycia, choć nie śmigam na waleta
zawsze uważam jak tańczę, nie tylko na baletach
o swoje walczę, na spokojnie mówię prawdę o mnie
opierdalanie się ciągle jest dla mnie w normie
[zwrotka 2]
w drodze po zwycięstwo pewnie byłbym tam już dawno
żeby się tylko tak często kurwa mać nie zatrzymywać na wiadro
ajajaj tutaj większość słucha ksywek nie rapu, to taki kraj
nie porównasz mnie do byle tępaków, bez jaj
kto ma dzisiaj prestiż kurwa dla mnie to zwała
już nie tylko dupeczki są zakochane w półpedałach
a ja zgarniam propsy z całej polski, a nie chcę być fajny
jestem niewidoczny ale nie jestem niewidzialny
a moje rapy o rapie nie wskażą wam drogi jak znaki na mapie
ja tam nie płaczę, nie przelewam żali na papier
nie jestem takim chłopakiem
kurwa mać, nie chce mi się tutaj stać
beka ze mnie, napizgany czekam aż mnie
zwiecha jebnie konkretnie
[bridge]
teraz wiesz już jak to jest, więc oceniaj mnie jak chcesz
i tak na mnie to nie robi wrażenia, więc..
chuj mnie boli, czy dasz pięć
tutaj ziomy, nie ma spięć
możesz to wyłączyć, jeśli cię boli treść
teraz wiesz już jak to jest, więc oceniaj mnie jak chcesz
i tak na mnie to nie robi wrażenia, więc..
chuj mnie boli, czy dasz pięć
tutaj ziomy, nie ma spięć
możesz to wyłączyć, jeśli cię boli treść
możesz to wyłączyć, jeśli cię boli treść
możesz to wyłączyć, jeśli cię boli treść
skurwysynu – 2008
Random Lyrics
- tzb - feces lyrics
- farrah franklin - more than a pretty face lyrics
- percussion - sick! lyrics
- perrozompopo - anclado el aire lyrics
- sarah nixey - coming up for air lyrics
- socha - prodigies lyrics
- octobre rouge - 50 cm lyrics
- divinchi - rain lyrics
- joshva - look what you've done lyrics
- flxsh akuma - villains arrival lyrics