azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

rover - zaklęcia lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
lubię sprawdzać gramaturę dłoni tych, które witam
inny uścisk złodzieja, inny prawnika
inny k-mpla, który w papier owija butelkę życia
manifestując wolność, gdy w metrze ciągnie z gwinta
stojąc dumnie, jakby trzymał złoto z klondike
jutro do pracy wstanie szybciej od słońca
dziś poda dłoń mówiąc: „wiesz co, morda
odłożę hajs, zostawię londyn i przestanę sprzątać”

[refren]
tu ciągle jest tak, że moi ludzie w różnych miejscach
na swój sposób zdobywają ten świat
żyjąc tak; życie, pensja
w rozmowach o zmianach rzucają zaklęcia
tu ciągle jest tak, że moi ludzie w różnych miejscach
na swój sposób zdobywają ten świat
żyjąc tak; życie, pensja
w rozmowach o zmianach rzucają zaklęcia

[zwrotka 2]
lubię sprawdzać gramaturę dłoni przyjaciółki
pięć lat studiów dwa podyplomówki
dzwoni od święta, gdy życia zaciska sznurki
albo facet ją wkurwi i właśnie wyszedł do k-mpli
zwierza się, raczej nie chce mieć dziecka
ciężko znaleźć dla niego miejsce na dwudziestu sześciu metrach
na koniec mówi: „ja nie kocham, ty zresztą wiesz, ja
w końcu zacznę na nowo” – rzuca zaklęcia

lubię sprawdzać gramaturę dłoni tych, które witam
uścisk k-mpla, który szedł na prawnika
jest dla mnie bratem, filarem prawdy, typem magika
co może mieć wszystko, oprócz miłości
czas to gest dojrzałości
gdy jemy obiad i obaj zerkamy na zegarek
na koniec rozmów rzuca bezpańskie zaklęcie na chodnik:
„w końcu znajdę tą, którą pokocham na stałe”

[refren]
tu ciągle jest tak, że moi ludzie w różnych miejscach
na swój sposób zdobywają ten świat
żyjąc tak; życie, pensja
w rozmowach o zmianach rzucają zaklęcia
tu ciągle jest tak, że moi ludzie w różnych miejscach
na swój sposób zdobywają ten świat
żyjąc tak; życie, pensja
w rozmowach o zmianach rzucają zaklęcia

[zwrotka 3]
lubię sprawdzać gramaturę dłoni tych, które witam
rozumiem chęć życia, gdy odwiedzam szpital
mam tam k-mpla, mówi: „jeszcze nie dzisiaj
czekam dnia, w którym wyjdzie nowa płyta
a potem ten świat obejdzie się bez nas
nie mogą zabrać nam serca
wszystko o nas zapisałeś w wersach
wracam do domu” – rzuca zaklęcia

patrzę na niebo, tak bezchmurne w pierwszych dniach czerwca
i pytam sam siebie – na której z gwiazd mieszkasz
moi ludzie są w tak różnych miejscach
każdy z nich na swój sposób zdobywa wszechświat
miliony dróg, by w końcu nie minąć się z prawdą
rzucam zaklęcie, by nigdy nie zgasnąć
póki serce bije w rytm stoimy na ziemi twardo
uczymy się żyć, potem stajemy się gwiazdą

[refren]
tu ciągle jest tak, że moi ludzie w różnych miejscach
na swój sposób zdobywają ten świat
żyjąc tak; życie, pensja
w rozmowach o zmianach rzucają zaklęcia
tu ciągle jest tak, że moi ludzie w różnych miejscach
na swój sposób zdobywają ten świat
żyjąc tak; życie, pensja
w rozmowach o zmianach rzucają zaklęcia



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...