azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

rów babicze - jak poznałem waszą matkę lyrics

Loading...

intro:
brak snu, ten ból i żal, na zmianę
byłem sam, serce, na pół złamane
aż do dnia, teraz wiem, że w życiu raczej
nic nie dzieje się przypadkiem
siadaj kurwiu, ci opowiem
jak poznałem…

refren:
brak snu, ten ból i żal, na zmianę
byłem sam, serce, na pół złamane
aż do dnia, teraz wiem, że w życiu raczej
nic nie dzieje się przypadkiem
siadaj kurwiu, ci opowiem
jak poznałem waszą matkę

bardal:
siedzę w domu no i wcinam kebab
dzwoni trąba że by wyszedł gdzieś
pewnie, że idę mnie namawiać nie trzeba
a ty brachu po chuj się pytasz jak wiesz
kilka szotów pijemy przy barze
na odwagę meldujemy się w klubie
ja to raczej w takie miejsca nie łażę
no bo tańczyć nie lubię
ale dzisiaj w sumie dawaj
wchodzę nieśmiało przez parkiet
powoli przy ściance przepycham się boczkiem
nagle poczułem, że kebab się strawił
i puka do bram by otworzył mu portier
podbija blondi, ja walczę z klockiem
mówi o ssaniu, chce wbić na nockę
normalnie zgadzam się, proste
ale dziś orzeł na polowaniu złapał jedynie sroczkę
biegnę, ale wszystko zajęte
a dwója tak ciśnie, że aż czuje dreszcz
wbiegam do damskiego, kurwa mam, jest
czy poczułem ulgę? poczułem fest
poczułem ulgę ale tylko na chwilę
nie było papieru, to straszne
nagle obok z kabiny, pięć listków reginy
podałaś mi skarbie, jestem wdzięczny
na zawsze
refren:
brak snu, ten ból i żal, na zmianę
byłem sam, serce, na pół złamane
aż do dnia, teraz wiem, że w życiu raczej
nic nie dzieje się przypadkiem
siadaj kurwiu, ci opowiem
jak poznałem waszą matkę

okoń pzw:
piękny jesienny poranek, już spadły kasztany
a wrześniowe lasy, to magia
pojechaliśmy na grzyby ze szwagrem
i kurwa, zgubiłem gdzieś szwagra
schyliłem się po pieczarę, ale jak wstałem
to aż mi się kurwa zrobiło gorąco
wtedy ujrzałem tą damę, tam na polanie
jak sikała na stojąco
spytała czy mnie gdzieś podwieźć
no dobrze, bo jeździła tirem nocami
a jak trzasnęła mi drzwiami
to aż się kurwa nakryłem uszami
i tak poznałem twoją matkę
a dziś na święta mi lepi pierogi
co rok na wigilię ubija karpia
raz prawym, raz lewym sierpowym
i ten jej kojący dotyk, biceps, barki, uda i włosy
a na dobranoc zamiast kołysanki
to do ucha mi chrapie w nocy
jak norek i danka
pomimo tylu lat, piękni i młodzi
ona nawet nie obchodzi dnia matki
bo gówno ją to obchodzi
refren:
brak snu, ten ból i żal, na zmianę
byłem sam, serce, na pół złamane
aż do dnia, teraz wiem, że w życiu raczej
nic nie dzieje się przypadkiem
siadaj kurwiu, ci opowiem
jak poznałem waszą matkę
brak snu, ten ból i żal, na zmianę
byłem sam, serce, na pół złamane
aż do dnia, teraz wiem, że w życiu raczej
nic nie dzieje się przypadkiem
siadaj kurwiu, ci opowiem
jak poznałem waszą matkę



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...