a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

rzabka – umarłem na dyskotece lyrics

[zwrotka 1]
też mnie zmory, demony gonią
nie ma pigwy, daj morelową
spod sufitu lecę na dekiel
tańczę merengue, wydaję bekiel
na dyskotece śmierć
cztery razy ćwierć
na dyskotece śmierć
pół litra i ćwierć
nie popijam bo jest smakowa
łypie okiem mr. lova
bumszakalaka whatever man
biorę [?] kończy się tlen
uczennice, nauczycielki gramy w butelki
wyrywam kapselki
wciągam w siebie dym, wlewam w siebie płyn
nie mam nic do powiedzenia, poza tym

[refren]
co ja mam za potion
usta się w nim topią
[?] tropią
zajeżdża dystopią
sm+tki topią
ludzi jak w tokio
co drugi pinokio
co ja mam za potion
usta się w nim topią
[?] tropią
zajeżdża dystopią
sm+tki topią
ludzi jak w tokio
co drugi pinokio
[zwrotka 2]
za często się złoszczę
chodzę za bardzo wkurwiony
na to biorę stabilizatory
to dla wszystkich moich ludzi (okej)
nie spać, zwiedzać i zapierdalać
w głowie ciężkie poszukiwania
nie chciałem tam zostać
to droga bez wyjścia i bez końca
chyba umarłem na dyskotece
dużo na bani i pusta kieszeń
chciałbym żeby było inaczej
to dla moich ludzi (okej)

[refren]
co ja mam za potion
usta się w nim topią
[?] tropią
zajeżdża dystopią
sm+tki topią
ludzi jak w tokio
co drugi pinokio
co ja mam za potion
usta się w nim topią
[?] tropią
zajeżdża dystopią
sm+tki topią
ludzi jak w tokio
co drugi pinokio
[zwrotka 3]
płynę dziś na dużej fali
czuję posmak chemikali
rzeczywistość mi się pali, czarna postać gdzieś się czai (umarłem)
szczyty eiffla jak te w paris, young leosia na głośniku się bujamy z koleżkami
na szklance zmieszane jak curry
jestem w paczce z ziomeczkami, jak haribo
bujam się jak kibol, obok buja koleś z tego kraju co chorizo
que pasa amigo
pyta ten [?] aż dopada mnie wątpliwość
ja nic nie rozumiem, w głowie się gotuje bigos
pozdrowienia do więzienia
que se joda la policía, salut dosa los amigos

- rzabka lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS