azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

sajan - wieża babel lyrics

Loading...

[pre+chorus & chorus]
pierdolę hierarchie, bo mam szczerze wyjebane
ludzie niszczą wiarę jak biblijną wieżę babel bóg (ej, ej)
zapisuję linie póki mam jeszcze atrament
wszystko to co ważne, więc nie pytaj czy potrzebny mi ghostwriter, uh

[verse 1: sajan]
kolejny dzień taki sam, roleta w dole, więc nie ma tu światła
energii znowu mi brak, dzisiaj to chyba tu niewiele zdziałam
budzi mnie dzwonek ała, godzina prawie dochodzi trzynasta
(prawda, e+ej)

siedzę ciągle w czterech ścianach, dla mnie to jak klatka
przez te wszystkie lata otoczony w wiеlu nienawistnych kłamstwach
w głowie dalej trauma, w sеrcu dalej wakat
nie dożyję chwili, w której zaprzestanę płakać
mało kiedy jestem trzeźwy
bo to nie na moje nerwy
polej ziomek szklanę brandy
pamiętaj + wszyscy umrzemy

więc rób co kochasz, rób hałas na blokach
i chwytaj życie jak leci, nigdy nie padaj do kolan
spokojna głowa, zawołaj doktora
bo znów widzę rzeczywistość tylko w ciemnych kolorach
[pre+chorus & chorus]
pierdolę hierarchie, bo mam szczerze wyjebane
ludzie niszczą wiarę jak biblijną wieżę babel bóg (ej, ej)
zapisuję linie póki mam jeszcze atrament (póki mam)
wszystko to co ważne, więc nie pytaj czy potrzebny mi ghostwriter, uh (nie, nie pytaj mnie)

[verse 2: snake]
nie+niemoty takie tu robimy skoki
nie pytaj jak to robię, jak tu mamy większe kroki
większe nogi, jestem dobry + czy mówię o sobie?
chodzi mi ciągle coś po głowie nie wiem, czy się dowiem, nie wiem + ty powiedz mi
pytają mnie + czy to co ja robię jest ważne?
kiedyś miałem marzenie, by być muzykiem naprawdę
chcę robić co fajne, wszystko jest tu kłamstwem
ja opowiadam prawdę, ty się schowaj bo masz maskę, yeah

my budujemy przyszłość, to jest szmato rzeczywistość
upadłem nisko, teraz mogę rozpalić tym bitem ognisko
zaraz padniecie + sorry + tak jakoś wyszło
nie na moje nerwy, a więc lepiej już idź stąd
okej, chcieliby tylko mieć feat (woah, woah)
patrzą tylko gdzie ten kwit, ale nie dostaną nic (woah, ej, ej)
chcieliby tylko mieć feat
patrzą tylko gdzie ten kwit, ale nie dostaną nic

[pre+chorus & chorus]
pierdolę hierarchie, bo mam szczerze wyjebane
ludzie niszczą wiarę jak biblijną wieżę babel bóg (ej, ej)
zapisuję linie póki mam jeszcze atrament (póki mam)
wszystko to co ważne, więc nie pytaj czy potrzebny mi ghostwriter, uh (nie, nie pytaj mnie)
[outro]
bardzo często w czasie rozmowy z drugim człowiekiem w ogóle go nie słuchamy, tylko czekamy aż skończy swoją kwestię. abyśmy sami mogli się wypowiedzieć
w ten sposób traktujemy drugiego człowieka jako biernego słuchacza naszego monologu
a co jeśli druga strona traktuje nas w ten sam sposób?
wtedy nie mamy rozmowy, nie mamy dialogu tylko dwóch ludzi wykrzykujących do siebie niezwiązane ze sobą wypowiedzi
a co najgorsze, często tak się zdarza



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...