azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

sarius - halo lyrics

Loading...

[verse 1]
urodzony tysiąc, wychowany tysiąc
bóg zostawił mnie rodzicom, odebrali to awizo
tata zdrowie dał fabrykom, żeby jeździć jakąś bryką
mówił: “nie ma nic za friko, synu, patrz na moje tico”
przymus zmotać się z ulicą, tak to wygląda
od zawsze gaszę leszczy, jak jointy na spodniach
te rapy to unikat, ty możesz to sprawdzać
gdy sceny wpycha ci do j-py słowa, jak kotlety babcia
krzyczą, że psy – ogarniam, tak już mam
gdy cała reszta myśli. wtedy co? gangnam style?
nie besztaj, bierz graty i zamknij pizdę
ty, mc informatyk, patrz jak rozpierdalam system
mózg ci dzielą na partycje, hieny walczą o pozycję
ja ci daję opozycję, ty coś zostaw w depozycie
nagrywali płytę, potem t-shirt, było mało
więc już najpierw robią t-shirt, potem nagrywają

[hook x4]
halo… chcę nawiązać jakiś dialog… ej!

[verse 2]
wiem na co jesteś chory, znam zdjęcia z dzieciństwa
założyłbyś profil, nawet jakbyś nie istniał
rzadko się mylisz, nie ma co się dziwić
przecież znasz już te planetę, bo czytałeś w internecie
mówisz: “witam w moich stronach” i wysyłasz jakieś linki
kątem oka, nowa fota, dupa se kupiła szpilki
tamta zrobiła se cycki, podajcie mi tlen
tępe cipki są nikim, a chcą być nicki m
stado klubowych hien, znam typów doskonale
swoją damę mają tylko grając w pasjansa na zwale
i stale dalej talent tu marnuje każdy z was
swego życia dziennikarze, celebryci pośród mas
jeden z was wami poniewiera, róbcie mi miejsce
życzą mi alzheimera. zapomnę skąd jestem?!
niegdyś niechciany, jak dupa bez zębów, wiesz że
jak wóda na imprezie abstynentów, wjeżdżam z zamętem
dawaj jeszcze więcej, jestem tu z producentem
dawaj jeszcze więcej, jestem tu z producentem

[verse 3]
moja mistyka jest zatopiona w dzielnicach
mi styka, wiesz, za to piona, zazwyczaj
i znikam, piszę, coraz więcej się uczę
to ciężkie, gdy ci sensej mówi: jesteś g*niuszem
ty piszesz biografię o sobie w 3 osobie
ja pierdole, co jest z tobą nie tak koleś?
masz takie przyspieszenia, brzmisz jak opóźniony
to właśnie był paradoks, niech wiedzą twoje ziomy
mówisz: “rymuję nieźle, zatrzęsę sceną”
więc wjeżdżasz na internet, podzielić się weną
startujesz z fanpagem, zaczynasz liczyć lajki
ziomuś prawie dwieście, ty, weź to ogarnij
hashtag na klawiaturze to nie moje miejsce
kasuję te chałturę, mów mi kurwa mc backsp-ce
rap jak dobry towar, chowam rymów pełne worki
więc to jakbym skręcał tracki i nagrywał jointy

[hook x4]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...