sb maffija - zabija #1 / słuch absolutny lyrics
[zwrotka 1: solar]
by przegryźć wam te rurociągi z hajsem
uprawiam medytację, ostrzę sobie zęby diaksem
lepsze jest wrogiem dobrego? to wojna trwa właśnie teraz
my przejmujemy grę, aż się gra przejęła
spamują mnie ci psychofani, dosyć mam już
weź już nie wysyłaj do mnie więcej maili cyrus
nie muszę być przyjacielem całej polski
jak mnie wkurwią to palę mosty; łazienkowski
[zwrotka 2: adm]
gadasz o mnie, bo tylko wtedy ktoś słucha
chodzę ci po głowie, bo idę do celu po trupach
z twoją dupą spędzam ostre wieczory, ty
dobra kosmetyczka wpada, ściąga mi pory
jesteś bezpłodny, chcesz coś zrobić, dzieciak?
bezpłodny, gadasz o niestworzonych rzeczach
zmieniam każdy numer jak remix
kiedyś wpadłem do kociołka z punchami #admix
[zwrotka 3: białas]
jak mówisz “beezy to prostak”, szybko ucinam te bzdury
wskazuje hip hop i pytam: kto tutaj nie ma kultury?
typie odkąd ostatnio rozjebałem fundamenty sceny
wszyscy chcą ode mnie feat, ale nie ze mną te numery
rapery są bez hajsu debilami, mam ich dość
biorą na balet cialis, żeby im postawił coś
ja odpuściłem piciu piciu tu, a skończę każde solo
lecz potem jak ruszę w balet, to mnie znajdzie archeolog
[refren: beteo x2]
jeśli o mnie źle coś gadają kurwy
to zamieniam się w słuch absolutny, bo
każdy hejter nagania hype
tak jak i sajkofan, a my na na na na
[zwrotka 4: tomb]
gadają wciąż o moich punchach, bo chcą zamienić słowo w czyn
ja odbieram już im mowę, bo różnicę zrobię im (ciach)
jeśli mówisz do mnie, mów na zakończenie: amen
tu hejty nie docierają, ja już jestem diament
mówią, że nie jestem w formie, że nie będę wciąż biec
a to jest przestrzeń ciągle, jak to, że prędzej zwolnię
jestem za głęboko, a więc nie rozkminisz puncha
by osiągnąć mój poziom – musiałbyś poniżyć diabła
[zwrotka 5: neile]
ogień wydobywa się spod moich chinek, j-ponek
czy to światowy dzień rozbijania świnek skarbonek
odbieram dwa telefony, mam teraz dwa flow
moje szare komórki są kolorowe, jak szkło
na wymianę, dawaj kolejną, kurwa
ja tylko tworzę historię, jakbym wpisywał te słowa w google’a
każdy hejter tutaj i tak zmienia zdanie
gówno wiedzą, srają się o wszystko; fekalianie
[zwrotka 6: beteo]
takie wersy jak te, to dla nich czarna magia, miny widzę ich
a ich wbicie w bit, to zły wybór jak slytherin
tak idzie mi, że chcieliby dopatrzeć się w mych butach słomy
na moją korzyść nogi mi się palą do roboty
zawsze mówili mi: w siebie wierz
więc teraz zarzucam kiecę i lecę; deys
chociaż sam już nie wiem czy gra warta świeczki jest
stawiam na siebie w ciemno, tylko tak sobie przyświecę cel, elo
[zwrotka 7: quebonafide]
:v
[refren: beteo x2]
jeśli o mnie źle coś gadają kurwy
to zamieniam się w słuch absolutny, bo
każdy hejter nagania hype
tak jak i sajkofan, a my na na na na
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Lyrics
- juse ju - becoming juse ju lyrics
- ryo nero - fleisch & blut lyrics
- les nubians - embrasse-moi lyrics
- młody osa - lysergicsong lyrics
- the wannadies - singalong son lyrics
- tryhardninja - follow me (fnaf 3) lyrics
- basmo fam - iskald lyrics
- blackpole - high on you lyrics
- mauli - liebe zum spiel lyrics
- ermal fejzullahu - digje sonte lyrics