sebastian fabijański - pierwszy człowiek lyrics
[intro]
jestem pierwszy, jestem pierwszy, w końcu, w końcu jestem pierwszy
jestem pierwszy, jestem pierwszy, w końcu, w końcu jestem pierwszy
[zwrotka 1]
pierwszy na szyi [???] w kwestii mililitrów, bądź żeś człowiek, nie pal [???] mi tu
zanim znów ruszymy w drogę, jeszcze walnij po kielichu wysokooktanowej, tej dla vip+ów
dystrybutor mrugnął okiem, kasjer ma trzy pary cycków, chyba po wodzie, albo mieszkał w czarn0bylu
jestem pod domem, ale czuję się jak intruz, od kasy odchodzę czy od zmysłów?
facet łazi mnie po czole i nawija po łacińsku, ja ruszyć się nie mogę, krew mu spływa po policzku
nagle jеstem w samochodzie, chyba na jakimś lotnisku?
gaz w podłodze, tysiąc trzysta na liczniku, no niе powiem, że to przypomina normę
zawsze miałem ciężką nogę, ale… co jest? w schowku brak kluczyków?
ej, ciut napawa niepokojem, ale zara, zara moment
ja jestem na księżycu! pierwszy człowiek samochodem na księżycu?
kuli tak okrągłej to ja nie widziałem w życiu, trochę ryje mi to czosnek, nigdzie nie ma tu sufitu
pomachałbym żonie, weź oderwij ją od filmów… albo od filtrów
[refren]
czasy są od wygrywania, więc dziś musisz być najlepszy
ambicja mnie spala i karmi moje kompleksy
mimo że nie jestem adam i nie mam fetyszu węży
się muszę przyzwyczajać, bo zająłem miejsce pieszych
[bridge]
jestem pierwszy, jestem pierwszy, w końcu, w końcu jestem pierwszy
jestem pierwszy, jestem pierwszy, w końcu, w końcu jestem pierwszy
jestem pierwszy, jestem pierwszy, w końcu, w końcu jestem pierwszy
jestem pierwszy, jestem pierwszy, w końcu, w końcu jestem pierwszy
[zwrotka 2]
pokolenie postapo, ptsd, adhd, jesteśmy przykryci czapką, gacie zabarwione strachem
mamy szczuć dezinformacją odpowiedzi na pytanie, lepiej nie szukaj z latarką, ciemność gryzie się ze światłem
ale nie ma ciemności, jest brak światła
mój osobisty sauron poznał twoje przeznaczenie zanim spotkałem się z mapą, żeby pozaznaczać cele
krok za barackiem obamą, bez [???] tu lecę, ale wyłączyć żelazko, bym zapominał codziennie
wewnętrzny konflikt mnie przerasta
pogodzony z grawitacją, teraz nawet przyjaciele, lekko wziąłem ją na twardo, więc poczuła kim ja jestem
i że lepiej jednak dać to, co i tak sam sobie wezmę, a to o czym wszyscy marzą, mam jak wyciągnę rękę
[refren]
czasy są od wygrywania, więc dziś musisz być najlepszy
ambicja mnie spala i karmi moje kompleksy
mimo że nie jestem adam i nie mam fetyszu węży
się muszę przyzwyczajać, bo zająłem miejsce pieszych
[bridge]
jestem pierwszy, jestem pierwszy, w końcu, w końcu jestem pierwszy
jestem pierwszy, jestem pierwszy, w końcu, w końcu jestem pierwszy
jestem pierwszy, jestem pierwszy, w końcu, w końcu jestem pierwszy
jestem pierwszy, jestem pierwszy, w końcu, w końcu jestem pierwszy
[outro]
j+j+jestem pierwszy, jestem pierwszy, w końcu, w końcu jestem pierwszy
jestem pierwszy, jestem pierwszy, w końcu, w końcu jestem pierwszy
jestem pierwszy, jestem pierwszy, w końcu, w końcu jestem pierwszy
jestem pierwszy, jestem pierwszy, w końcu, w końcu jestem pierwszy
Random Lyrics
- spacesebas - stanislavski lyrics
- balance (jp) - get into you suddenly lyrics
- sabbat cult & espada - hatehouse lyrics
- dirty pagans - edge of glory lyrics
- bogstaveligt talt - dag ud og dag ind lyrics
- kr$na - what's my name? lyrics
- the offbeat committee - tangerine daydream lyrics
- gs - amoureux lyrics
- phyno - link up lyrics
- geothekitten - deaddog lyrics