sebastian fabijański - zew lyrics
[zwrotka 1: fabijański]
znowu się czuję jak rycerz + zawisza czarny
pierdolona zbroja mnie chroni
bo robię te rapsy
i nie muszę być zawodnikiem, żadnej freak federacji
bo w dniu w którym się urodziłem
zaprzęgli do walki i wszedłem do klatki
nie po mordobicie
i nie pod publikę
przez mój mordor idę
to be of not to be
mordo, non+stop słyszę
żeby się nie zgubić
i żeby żyć w tym syfie
nie zakładając maski
naprawdę, i fakty mieć opinię wiesz gdzie?
w piździe
pogardę do reputacji
być wolnym skurwysynem
ale dać się lubić
you got me?
mówisz, naucz się pokory
ja mówię zostaw to bogu
sorry, ale nie jestem skory do słuchania rad
szczególnie od botów
tak samo jak nie mam ochoty
żyć na usługach milionów
hate it or love it, you
wszystkie błędy popеłniłem znowu
Random Lyrics
- the tangent - the lady tied to the lamp post lyrics
- u.s. royalty - rats lyrics
- cory hogan - true love lyrics
- cllevio - gjendje paniku lyrics
- jxdn - even in the dark lyrics
- madeline consoer - die from a broken heart lyrics
- wyler adair - im-possible lyrics
- outta st8 boyz - ride with you lyrics
- fat squad - bittersweet lyrics
- sqwore - 24 lyrics