senti x jan - #artur_boruc lyrics
[zwrotka 1: jan]
hajs to nie jest śnieg, no i z nieba ci nie spadnie
świat nie jest od tego, żeby ci go w zębach zanieść
wpadamy do ciebie, możesz nas przyjąć z rapem
moje mordy wypruwają sobie żyły za ten tysiąc z hakiem
nie chcemy tu wyglądać jak te czarnuchy z klipów
częściej na mieście jak paru naprutych vipów
po prostu, kurwa, nawijam po polsku
nie tracę świeżości, nawet jak lecę tu pod oldschool
kiedyś bym nie pomyślał, że ktoś z zewnątrz się dokopie
do tych numerów, no bez kitu, abstrakcja, chłopie
teraz ktoś tam nawet słucha, ktoś mówi, że fajne
te słowa są ważniejsze częściej niż jebany papier
dalej nie mam swagu, mała, nie zaświecę ci roleksem
nie licz na to, że mam złote chociaż serce
wielkie może taa, ale brudne, wiesz?
czasami lubię być sam i tak frunę gdzieś
matura to matura, zrobię swoje, powiem nara
często nie ogarniam, myślisz przyszłość pogrzebana
e-e, nic z tych rzeczy, obiecałem mamie
że się ogarnę, zrobię studia, potem zrobię papier
chociaż nie wiem jeszcze jak mogę zdobyć tę flotę
ale fajnie chyba żyć, koncert hotel, koncert hotel
się nie boję, ja, mi krew, łzy i podróże
życie to nie jest sheraton prędzej pensjonat pod różą
[zwrotka 2: senti]
to jest senti, człowieniu…
ostatnio klepię biedę i nie mówię tu o twojej dupie, typie
teraz stawiam na pasję, a nie weekendy w tripie
i doceniam to w chuj, kiedy ziomy są przy mnie
a melanż czas nie rozdzielił, stawka większe niż życie
he, i już ostatnio mam dosyć
chciałbym mieć swoją żonę, co urodzi dwa stosy
do tego mieć dom i zarabiać kokosy
a zamiast tych dzieci dupy rodzą kłopoty
i tu przewracam od ’98, a skończyłem dopiero 2 miesiące temu
ziomek, i wyjebane, czy to sk-masz, czy nie
senti to luzak, a jak chcę coś zmienić to na bank nie grę
i nie chodzę już na siłkę, bo za dużo na co dzień wyciskam na swoje barki, typie
he, i nie że ciężko jest, po prostu na trzeźwo inaczej interpretujesz cel
hej, a nie lecę po fejm, lecę po swoje, a z tym od zawsze kojarzą mnie
i proszą o featy, weź, mam dosyć słuchania bredni
jak nie jesteśmy na ziomek to ci mówię pięć
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Lyrics
- zaunpfahl - wir sind die guten lyrics
- jeff walker und die fluffers - keep on rocking in the free world lyrics
- luna of f(x) - keep on doin' lyrics
- lil' diamond - hate u lyrics
- triller (de) - fehler im system lyrics
- graham bonnet - danny lyrics
- don backy - aprile lyrics
- the dead south - the recap lyrics
- zdog - clippers are ugly lyrics
- d savage - valet (interlude) lyrics