a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

sentino - hollywood habibi lyrics

[refren]
walcząc o miejsce na olimpie, zapomniałem świat
zapomniałem o rodzinie, jest szatan cały czas
góra i dół jedzie jak w windzie, nie liczę małych strat
wielkie plany, wielkie wizje, serce jak powerbank
poczekaj, bo chyba już stop
nie będę gadał o planach jak ktoś
w końcu uda się i będę tu kimś
czuję, że idzie tu chyba mój rok
dzwonię z jacuzzi do mugo po dwa i pół zaliczki
chcę żyć jak w hollywood habibi

[zwrotka 1]
zazdrośni idioci, głodne fejmu kurwy
dziury w nogach od cellulitu
shopper fejk louis
korsa plastikowy sikor, jakiś kwarcowy
napompowany pajac pokazuje narkotyk
w świecie naćpanego blichtru i afterów gubią się
nie mają nic w kieszeni i dlatego lubią mnie
odbiłem od tych sztucznych ogni dawno, dawno temu
inna klasa podatkowa, u nich klasa jak bez zębów

[refren]
walcząc o miejscе na olimpie, zapomniałem świat
zapomniałem o rodziniе, jest szatan cały czas
góra i dół jedzie jak w windzie, nie liczę małych strat
wielkie plany, wielkie wizje, serce jak powerbank
poczekaj, bo chyba już stop
nie będę gadał o planach jak ktoś
w końcu uda się i będę tu kimś
czuję, że idzie tu chyba mój rok
dzwonię z jacuzzi do mugo po dwa i pół zaliczki
chcę żyć jak w hollywood habibi
[zwrotka 2]
z nim wczoraj się ruchała, bo miał marynarkę
a dzisiaj słona c+p+ tak jak teriyaki
uciekam stamtąd, gdzie ulica
wolę w studiu sam być
nie karmić tych bezdomnych, co coś knują na mnie
perspektywy się zmieniają, 100 tysięcy w jeden weekend
czasem rzygam od wydatków, od pieniędzy nie chcę free drinks
nie chcę żadnych szmat tu widzieć, pijaków musieć słuchać
stoję nad atlantykiem z refrenem w moich uszach

- sentino lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS