azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

seven phoenix - late night lyrics

Loading...

[zwrotka 1: tymek]
wyszedłem z obrazka
namalowałem swój
te chwile są jak skarb
dla ciebie tylko pół
wiecznie jak ten blant
przywilejny mood
śpiewać do gwiazd
być na językach ich
każde z moich słów
bym mówił, wypełnia pustka
unoszę się jak ptak
życie układa puzzle
zbiegi okoliczności
tyle tego jest tu
tak zwany przypadek

[refren: tymek]
na ciele drogi szmat
sobą wypełniam pustkę
unoszę się jak ptak
jest późne popołudnie
każde z moich słów
po brzeg wypełnia pustkę
unoszę się jak ptak
wte późne popołudnie
[zwrotka 2: vito bambino]
dzień mi dzisiaj jakoś się zaczął od końca
śpiący jakiś taki jak wcale nie pospał
to dlatego że od niedawna lubię whisky
to idzie w parze z tym, że podpisuje cy (cy, cy, cy)
od niedawna widzę, że to wyścig
od kuchni widziałem jak, pop smaży frytki
poznałem celebrytki (które)
które szepcą mi do ucha:
jesteś przystojnie brzydki
świetnie, jaram się, dziękuje idź stąd
mi się nie znamy więc na moje oko stoisz doszyć blisko
i sama tak dokładnie nie wiesz
czy chciała być brać przykład z siebie (hah)
ale mnie wywiało chciałem mówić, że się trzęsę
bo mam batów mało

[bridge: tymek]
najpiękniejszą biżuteriom, jaką widziałem są oczy
twoje kwiaty więdną, w tym wazonie, weź je podlej
w jedną stronę drogę, ją wybrałem i pokornie

[refren: tymek & vito babmino]
na czele drogi szmal
sobą wypełniam pustkę
unoszę się jak ptak
jest późne popołudnie
każde z moich słów
po brzeg wypełnia pustkę
unoszę się jak ptak
wte późne popołudnie



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...