azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

sheder - monotonia lyrics

Loading...

[refren]
same problemy, bo ciągle je tworze
za mało to jest niedobrze, za dużo to jest niezdrowe
ponoszę koszty na każdej płaszczyźnie
na lądzie, na wodzie tracę kontrolę
wierni mi ludzie wiedzą, na czym tu stoję, i po czym chodzę
ona patrzy na mnie tak jak bym dopiero ściągnął zbroje
i zesiadł z konia, zesiadł z konia
i w sumie ma dużo racji cały czas ta monotonia
teraz połóż się proszę, mam nieprzespane noce
i dzisiaj zarwałem nockę, ale inaczej nie mogę chyba
albo i mogę? ale tylko ciągle gdybam
ciągle kurwa się staram, ale znowu tu przypływam
no i znowu taki dzień, że pada mi na łeb
znowu biorę głęboki oddech, ale tylko na momеnt
i wypuszczam go jak dym papierosa
bywa tu różnie czasami deszcz pada czasеm rosa
i mała proszę nie mów do mnie tych słów
chociaż one nic nie ważą dla kogoś dla mnie to w chuj

[zwrotka]
znowu wyciągam tu głosem te wokale
bo mam z tego pieniądze, żeby utrzymać swą mamę
znowu nie śpię po nocach przepraszam skarbie
mi naprawdę jest przykro, że tak kurwa się zjebałem, ale
mam chęć tu na poprawę, ciągle biegnę tu dalej
i kurwa jestem coraz bliżej tego celu co go chciałem
mam wyjebane na to co napiszesz tam na necie
mam wyjebane kurwa, że ten track ciebie nie gniecie
ja rzucam to na wioski miasta kurwa i na blok
chociaż wychował mnie tutaj murowany dom
nie wiem jak żyje ulica, nie wiem jak żyje na bloku się
ona patrzy na mnie jakby rozumiała mnie, a potem, nie
na krótką chwilę, znowu nie, ja też tak mam nie przejmuj się człowiek zjebany jest
ej najbardziej na świecie, nie rozumiem tu siebie, a potem co wiecie
bo wiecie najwięcej, a chuja tu wiecie
trochę to masło maślane, ale tak właśnie jest
no i trafiam tym w sedno, trafiam w sedno
otwieram głos no bo wszystko mi jedno
już jest zakopuje stary kurz
oni mnie widzieli mówili, że adi to jest tchórz
chuja prawda, chuja znacie się na życiu
każdy ma swoje, ale nie każdy jest na poryciu
mam poryty w chuj łeb od tego co biorę
sam się w to wjebałem typie i sam z tego też wypierdolę
[refren]
same problemy, bo ciągle je tworze
za mało to jest niedobrze, za dużo to jest niezdrowe
ponoszę koszty na każdej płaszczyźnie
na lądzie, na wodzie tracę kontrolę
wierni mi ludzie wiedzą, na czym tu stoję, i po czym chodzę
ona patrzy na mnie tak jak bym dopiero ściągnął zbroje
i zesiadł z konia, zesiadł z konia
i w sumie ma dużo racji cały czas ta monotonia
teraz połóż się proszę, mam nieprzespane noce
i dzisiaj zarwałem nockę, ale inaczej nie mogę chyba
albo i mogę? ale tylko ciągle gdybam
ciągle kurwa się staram, ale znowu tu przypływam
no i znowu taki dzień, że pada mi na łeb
znowu biorę głęboki oddech, ale tylko na moment
i wypuszczam go jak dym papierosa
bywa tu różnie czasami deszcz pada czasem rosa
i mała proszę nie mów do mnie tych słów
chociaż one nic nie ważą dla kogoś dla mnie to w chuj



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...