sinderr - mitologia freestyle lyrics
mitologiczny freestyle, to nawet nie jest on, dobra
na początku był chaos no to było chaotycznie
chaos w moich myślach no to już lepiej nie myśleć
zwykły sinderr co chciał dostać się między bogów
a w zasadzie niczym nie wyróżniał się od ludzi wokół
muzyka i środowisko stale się zmienia
jestem jak hades zostanę bogiem podziemia
zeus + nie rzucam piorunami tylko wersami
demony wypad mi z bani tnę je jak ares mieczami
w sumie są tytani ale nie zajmują się murami
i nie potrzeba kapitana żeby ich zabić
zostałeś najlepszy pomyliło ci się to z mitami
jestem jak tezeusz ciągle zmagam się z labiryntami
yo, nie ma w nich minotaura
jestem ja i labirynt myśli, wеwnętrzna walka
tu jest pisana bajka, jestem jak hеrmes szybki
mam sen który się ziści i to prawda
moją bronią nie jest miecz tylko mikrofon
z kuźni hefajstosa mordo mówię to wszystkim wrogom
i atakuję ich jak hakerzy koń trojański
zostaw tego pc+ta tylko weź w końcu stawaj do walki
to jest walka niczym dawida z goliatem
(a czekaj to nie to eee)
chciałem przytoczyć jakąś z mitologii walkę
nie znam żadnych innych już mówiłem o trojańskiej
każdy opp przegrywa bo ja jestem op
posejdon to wie że mam sk!lla na wodę
no to ok okej nie syzyf to progres
no i tak to jest że już dużo mam na głowie
ta, niby chodziłem w tym chełmie
choć problemy mnie widzą i przychodzą jeszcze chętniej no cóż zdarza się
otwieram ci puszkę pandory lirycznie
wypowiedź dwie litery ocena xd
będę leżeć na polach elizejskich ciagle
a każdy hejter pozna ogień tartaru
mógłbyś spytać czy czytałem mitologię
a ja ci powiem na głupoty nie mam czasu
sw
ej sprawdziłem w wikipedii i w tartarze nie było ognia
Random Lyrics
- maddy beyton - cuando me toca dormir lyrics
- atlántica [spain] - mi tierra lyrics
- j-formz - still me lyrics
- crying vessel - a helping hand lyrics
- 6ix9ine - uppy* lyrics
- stree - уличный пафос - в погоне lyrics
- soseo (소서) - 너와 친구였다면 좋았을 텐데 (if we were friends) lyrics
- iktl! - the next level lyrics
- páradais - mar lyrics
- ben mazué - la princesse et le dictateur, pt. 17 (live à l’olympia) lyrics