azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

siwers - świat lyrics

Loading...

[refren x2]
ten zegar już tyka, została nam chwila
żaden radykał niech nie dotyka, niech z dala się trzyma
dajcie więcej dobra, może uda się nam to jeszcze zatrzymać
świat to wielka bomba, my jesteśmy tu jak skłócona rodzina

[zwrotka 1]
zanim na wieki usnę, zanim za światłem pójdę
zanim zabiorą mi tu tlen, dobrą energię i uśmiech
zanim świat zrobi boom bap, zanim to wszystko jebnie w sekundę
zanim drzwi wezmą szturmem, zanim strumieniem dziś popłynie tu krew
muszę to z siebie wyrzucić, te tracki są płótnem
ten świat jest okrutny, w myślach pali się tu kukłę
faszerują cię gównem, ty to konsumujesz sam będąc produktem
kogo widzisz przed l-strem? jak im chcesz uwierzyć sam jesteś tu truchłem
nuklearny poker krew zamienia w ropę, świat nie mrugnie okiem
wszystko będzie okej, tylko oddaj procent, bo w ruch pójdzie młotek
niewinne istoty tu pochłania co dzień propagandy ogień
ile wart jest człowiek? w czyje ręce poszedł?
pokojowy n-bel, sprawdzaj drugi obieg

[refren x2]
ten zegar już tyka, została nam chwila
żaden radykał niech nie dotyka, niech z dala się trzyma
dajcie więcej dobra, może uda się nam to jeszcze zatrzymać
świat to wielka bomba, my jesteśmy tu jak skłócona rodzina

[zwrotka 2]
chcesz pokoju? szykuj się na wojnę
wujek sam chce wysłużyć się pachołkiem
gdzieś na chwile znowu zgaśnie słońce
wujek sam niesie pokój tomahawkiem
tam gdzie płyną sobie petrodolce
domek z kart [?]
biznes zrobi jakiś duży koncern
czy całą prawdę ci pokaże reuters?
nie wiem czy w mediach wciąż żyje goebbels
nie wiem kto wyjmie z ust prawdy knebel
jaki jest tego medalu rewers?
do siebie zwykli ludzie pałają gniewem
media, politycy są warci siebie
wciąż robiąc uniki tu jak mayweather
z prawej do lewej, z lewej do prawej i z prawej do lewej
pozbędziesz się złudzeń, gdy mali ludzie
przyjdą okraść cię z marzeń
chętnie sięgną po cudze
to co zdobyłeś w trudzie i pluć będą jadem
trzeba przeczekać tą burzę
jak opadnie kurz wyjść na końcu z twarzą
a pierwszy kamieniem chce rzucić tu zazwyczaj moralny karzeł

[refren x2]
ten zegar już tyka, została nam chwila
żaden radykał niech nie dotyka, niech z dala się trzyma
dajcie więcej dobra, może uda się nam to jeszcze zatrzymać
świat to wielka bomba, my jesteśmy tu jak skłócona rodzina



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...