siwy - granice lyrics
zwrotka i
możesz mówić do mnie jak chcesz ale okaz mi szacunek
mam muzykę, mam przyjaciół to mój jedyny ratunek
w chuju mam co o mnie myślisz, i gdzieś w sercu na to liczę
że uda mi się kiedyś przełamać swe granice
jestem zwykłym człowiekiem, nie posiadam super mocy
lecz umiem o siebie zadbać nie potrzeba mi pomocy
choć czasem dupa boli mnie, ze inni mają łatwiej
ale cieszę się też z tego ze mam ojca i mam matkę
gdzieś w głowie snuje plany na swoje przyszłe lata
niektóre z nich są dziwne, lecz nie wstąpił we mnie szatan
nie mowie o nich nikomu bo po prostu nie wypada
mam jeszcze dużo czasu żeby wszystko poukładać
mamy ograniczenia wszyscy, i wszyscy o tym wiemy
myślimy co zjebaliśmy, wieczorem nim zaśniemy
jednak zdajesz sobie sprawę że nie wszystko trwa wiecznie
przeleci całe życie i robi się niebezpiecznie
przemyśl ile z siebie dałeś nim w morzu łez zatoniesz
wyrwana kartka, przycisk stop, historii koniec
no co zrobisz? nic nie zrobisz, jeśli nie będziesz na szczycie
i zaczniesz się zastanawiać po chuj było ci te życie?
choć na zewnątrz jesteś czysty ciągle syf masz we wnętrzu
lepiej wziąć lsd i widzieć buzie w tym tęczu
zaś żeby móc się naćpać, musisz mieć kapitał duży
a ja mówię ci keep calm and listen to my music
refren
poza tym światem istnieje jeszcze jeden
gdzieś poza granicami ten upragniony eden
możesz je przekroczyć lecz najpierw przełam własne
spróbuj poddać się tej próbie a wszystko stanie się jasne
zwrotka ii
jak krew krąży w naszych żyłach tak ja krążę między wami
z bitami, tekstami czasami nie wiem czy jest warto
stałem się kartą idę drogą utartą. i przelewam syf na kartkę
która kłamstw nie jest warta, komnata tajemnic znów została otwarta
i właśnie w tym nie mam granic i nie oddam tego za nic
choćbym się cofnął wstecz zamiast stać lepiej biec
lecz nie biegnę po słowach ja po prostu po nich skaczę
chuj że tutaj każdy z ziomków prawdę obiera inaczej
zamiast gadać, pisać z wami będę raczyć was tekstami
i choć chciałbym zadzwonić, powiedzieć kiedy kawałek następny
słuchawka w dłoni – abonent czasowo niedostępny
poszedł skończyć z sobą jak przesłuchał pierwszą zwrotkę
inny zaś ulicą zapierdala z toto lotkiem
skleć do kupy całość liczy się wytrwałość
przełamuj te granice tak by w końcu się udało
nie ważne kim jesteś ile masz pod filmem łapek w górę
bądź z siebie dumny bo to ty tworzysz kulturę
jesteś przyszłością świata i kowalem swego losu
choć to i tak mała cząstka w obliczu tego kosmosu
pośród całego chaosu, poukładaj myśli w głowie
gdy gdzieś na granicy staniesz może twój bóg ci odpowie
no i w końcu się dowiesz czy byłeś tego warty
in nomine patris, et filii, et spiritus sancti. amen
refren
poza tym światem istnieje jeszcze jeden
gdzieś poza granicami ten upragniony eden
możesz je przekroczyć lecz najpierw przełam własne
spróbuj poddać się tej próbie a wszystko stanie się jasne
Random Lyrics
- heavy d & the boyz - the overweight lover's in the house lyrics
- sheikh esther - cozy lyrics
- saddino - 48 ore no stop lyrics
- christian walz - 1 2 3 lyrics
- thrill pill - essa freestyle lyrics
- tricky nicki - mne nado lyrics
- nov - trop fresh lyrics
- curse ov dialect - all cultures lyrics
- 20p - sara lyrics
- rush jayz - so crisp lyrics