skor - lećmy lyrics
lećmy..
[verse 1]
i znowu jestem tu, a przede mną tylko przepaść
podbiegasz mówisz stój, błagasz bym poczekał
ty jedna rozumiesz mój ból, a więc czekam
tylko z tobą mogę czuć, tylko tobie chcę przyrzekać
i chociaż każda z dróg kończyła się w tym punkcie
to mówię o tym dumnie, bo czułem cię wokół mnie
i dobrze wiesz gdzie pójdę, a ja wiem że pójdziesz za mną
i jeszcze raz otul mnie, chodź upadajmy na dno
i robię krok, i widzę światło, niosą mnie twe skrzydła
i chyba wygram z przeznaczeniem, pierwszy raz z nim wygram
ta noc pełna wyzwań, błagam nieś mnie w przestworza
drogę rozświetla zorza, moje serce wznieca pożar
i widzę te bezdroża, godzinami ludzi na nich
idą struci marzeniami bo im los nie skróci granic
i to wróci do nich zanim znowu staną nad przepaścią
nie skoczą w otchłań za nic, bo boją się że upadną
[refren]
a my lećmy, niech błękit zostanie naszym domem
lećmy, odrzućmy lęki w walce z nieboskłonem
lećmy, jeszcze wyżej w to co nieskończone
błagam nie puszczaj mej ręki kiedy razem z tobą płonę
a my lećmy, niech błękit zostanie naszym domem
lećmy, odrzućmy lęki w walce z nieboskłonem
lećmy, jeszcze wyżej w to co nieskończone
błagam nie puszczaj mej ręki kiedy razem z tobą płonę
[verse 2]
teraz ja czuję twój ból, czuję jak z sił opadasz
jak odpada każde z piór i jak słońce nas zdradza
i zaczynam upadać, oboje wpadamy w bezwład
musimy to przetrwać, choć znowu muszę przegrać
ta noc była tak piękna i wiodła nas natchnieniem
więc tulę cię do serca, nim uderzymy w ziemię
i odrzucam zwątpienie, nasze ciała tną powietrze
i upadamy, rozbijamy się w tym świecie przekleństw
i czuję ból jak nigdy jeszcze, nie mogę się ruszyć
niebo płacze deszczem, ty leżysz jakby bez duszy
i próbuję się zmusić i mimo bólu powstaję
i klęczę nad twym ciałem, całując twe usta stale
i czuję jak oddajesz pocałunek, bije serce
chwytasz moją rękę, znowu w nocy jest tak pięknie
znów chcemy więcej stajemy na krawędzi
lećmy, nie możemy dać słońcu zwyciężyć
[refren]
a my lećmy, niech błękit zostanie naszym domem
lećmy, odrzućmy lęki w walce z nieboskłonem
lećmy, jeszcze wyżej w to co nieskończone
błagam nie puszczaj mej ręki kiedy razem z tobą płonę
a my lećmy, niech błękit zostanie naszym domem
lećmy, odrzućmy lęki w walce z nieboskłonem
lećmy, jeszcze wyżej w to co nieskończone
błagam nie puszczaj mej ręki kiedy razem z tobą płonę
Random Lyrics
- evann mcintosh - shut up!! lyrics
- jason h - homies lyrics
- julian kennedy - bed thoughts lyrics
- luxtorpeda - hipokrytes lyrics
- the jacka & ampichino - drug dealers lyrics
- cœur de pirate - oublie-moi lyrics
- mickey monday - trials & tribulations lyrics
- phyzh eye - my spit lyrics
- ball park music - shithaus lyrics
- keveni venice , mk - "zungusha" lyrics