azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

skor - park snów lyrics

Loading...

[intro]
dokąd? dokąd? dokąd? dokąd? dokąd? dokąd?
dokąd poszłaś znów?

[zwrotka 1]
schowałem ciebie głęboko
życie to więcej niż tylko pogoń
miłość to więcej niż tylko słowo
jesteś mną a ja jestem tobą
mój k+mpel ból mieszka tu obok
wpadam do niego na żołądkową
co tydzień sześćdziesiąt godzin jak robot
za jakiś czas zaczynam na nowo
mówią: niezdrowo żyć jak marzyciel
byłem, widziałem + i tyle o szczycie
od lat powoli się zmienia odbicie
chodzi o serce, a nie samo bicie
zawsze leciałem po innej orbicie
by rozdzielać życie na życie i życie
w magicznym zeszycie opisywać życie
i naraz kochać i się złościć na życie
w drodze do zwycięstw znalazłеm park
złote liście spadały z drzew
siеdziałaś ty, siedziałem ja
na starych ławeczkach co rzucały cień
od blasku lamp jasno jak w dzień
a ja paliłem, bo palę jak zawsze
a ty patrzyłaś na mnie jak dawniej
a ja głupi myślałem… nieważne
[bridge]
w naszym parku snów
ktoś wybiera ból
ktoś wybiera blizny
nie wraca nigdy
dokąd poszłaś znów
ile jeszcze słów
o tym kto jest winnym
zawsze byłem inny

[refren]
inny, zawsze inny
inny, zawsze inny
inny, zawsze inny
inny, inny, zawsze inny
inny, zawsze inny
inny, zawsze inny
inny, zawsze inny
inny, inny zawsze inny

[zwrotka 2]
piszę do ciebie, bo życie jest krótkie
szybko kończymy przez szlugi i wódkę
tracimy dzisiaj w pogoni za jutrem
zostawiamy nasze ślady na płótnie
za mało “teraz”, za dużo “później”
niech patrzą na nas jak idziemy w pustkę
we krwi kałamarz, bo też byłem uczniem
lektura znana o walce ze sm+tkiem
kiedyś wybuchnie to w tobie jak we mnie
przychodzi moment, gdy nadzieja pęknie
przychodzi moment, gdy pijesz codziennie
nie gadasz z bogiem, bo życie jest piekłem
potem powstajesz i znajdujesz ścieżkę
z czasem zrozumiesz + nic nie trwa wiecznie
ludzie przychodzą, odchodzą codziennie
dawne mądrości już teraz to brednie
w nocy wcale nie robi się ciemniej
demony nie śpią, bo tańcują w ogniach
krzyczą “pomocy!” te nasze elegie
zanim przykryje je demagogia
nad nami zodiak niebawem polegnie
nienawiść całość niszczy od lat
a głęboko w nas mieszka co piękne
amor vincit omnia
[bridge]
w naszym parku snów
ktoś wybiera ból
ktoś wybiera blizny
nie wraca nigdy
dokąd poszłaś znów
ile jeszcze słów
o tym kto jest winnym
zawsze byłem inny

[refren]
inny, zawsze inny
inny, zawsze inny
inny, zawsze inny
inny, inny, zawsze inny
inny, zawsze inny
inny, zawsze inny
inny, zawsze inny
inny, inny zawsze inny

[outro]
słuchaj wiatru
słuchaj jak przemijamy
w starym parku na ławeczkach martwych chwil
słuchaj wiatru
melodii złocistych dni
zakamarków, w których ukryliśmy sny
ja i ty, jesień w myślach nadal trwa
ja i ty, jak więzienie jest ten park
ja i ty, zaklęci w rozdrożach snów
ja i ty, dokąd poszłaś znów?



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...