azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

skrajny - pocisk lyrics

Loading...

tytaniczna praca, a to wszystko nie ma sensu
bo przez słomiany zapał tylko stoję ciągle w miejscu
weteran jak zlatan, lecz w pisaniu tekstów
choć mam się za wariata to już niepotrzebny przestój
marzę od dzieciaka, w podwójnym znaczeniu, kreśląc
wezmę ze sobą brata, kiedy stanę na mainstage’u
choć sam bym nie poskakał, to się te marzenia spełnią
na beatach marcela i z miksem mac kay’a
przeszłość
nie byłem taki cwany, gdy musiałem robić sam to
teraz mam takie wsparcie, że mógłbym nawalać salto
feata od ywisa, się podoba dinozaurom
choć w komentarzach cisza to będzie z was każdy znał to
z góry przepraszam za brak panczy
ważne, że jest jakaś technika i trochę walki
będziе jeszcze więcej jak wytrzymasz z tym kawałkiеm
rozliczanie? bragga? jedziemy na poważnie

nie zrozumiałeś typie wcale sensu ewolucji
bo stale piszesz teksty jak dzieciaki z podstawówki
co z tego, że wpisują rusinę na forach
k+maj + jak jesteś debilem to zawsze wyskoczysz ponad
wszyscy jak te puste dzbany macie tylko formę
was rozdeptam karakany, bo nawet nie wielokrotne
rymy proste jak to wasze całe stilo przeokropne
słownik ala uga buga, brzmienie + jakieś kopie
szkolony na rapie, w którym stawiali biszunia czy zeus na te emocje
ja poza tym trackiem, wbijam się do bani, bo tak jak mateusz znalazłem odskocznię
powoli zaczynam mówić, że potrafię, a ci co słuchali mnie to, że mocne
czekanko tylko aż rzucą kontraktem i taki słabeusz będzie przekoksem
pozwól może trochę zwolnić
nie popisuję się, nie mam czym, więc nie drzyj mordy
a to, że pocisnąłem na tracku jakiegoś typa
to przywilej podziemnego życia, mogę co chcę pisać



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...