a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

skunna (pl) - change lanes lyrics

idę po pengę, nie na plain jane
i change lanes, jak kevin gates
gdzie nie popatrzę fejk
ja zmieniam bieg, uciekam z tych miejsc
oddałem serce tej grze
now b+tches can’t keep my pace
się czuję jak donor, gdy pompuję krew
gram to dla kohort, kolo
się nie przejmuję opinią tych ciot, przy boku mam moich ludzi
parę mostów spłonęło w rok, kto miał ten się obrócił
zrzuciłem balast, więc podbijam lot, trzymam się z dala od ulic
na trajektorii przenikam gdzieś w głąb, wiem już nie mogę zawrócić

budzi mnie budzik a boku mam bad i boujee
po co mi fendi i louie
nie wiem co gadają fejki, coś tylko pierdolą, nie zamkną swej buzi
jak byłem mały to chcieli mnie zgnębić
ja rosnę tu wielki, niech wyjdą na ludzi
zgubili ścieżki, gdy sypnęli ścieżki
i patrzcie kto teraz się śmieje lamusy
jestem znów czysty więc może zajebie se kolejny projekt bo żyję dla muzy
lekki jak liść, więc omijam wir, bo wkręcam się w mig, nie gratka dla tuzy
co mam poradzić te chmury mnie koją
więc poczekaj ziomo nim skruszysz w bibuły
najwyższa pora by podnieść znów poziom
i pokazać polot to przebije mury
napad na bank, więc daj ten plik
this sh+t on fleek, ja to robię jak nikt, ej
flow jak sicko, leci jak blik i pali jak bic i paruje w mig
i deliver sh+t jak skurwysyn
ona zna ten dress code, wchodzę jak 24
ona logo jordan, wolę dziś bankroll
bije jak gromda, kick ten w łeb ou
nie zmieszczę w formach, pluję to stilo
ładuję kilowatogodziną
nie stoję w korkach, ziomo jak d rose
jedzie po konktrakt, czytaj po bilon
wiesz, to nie jest proste
ja to prosty gostek ale lecę w polskę
przeplatam flow, one samorosłe
ja pnę się w górę jak winorośl
idę po pengę, nie na plain jane
i change lanes, jak kevin gates
gdzie nie popatrzę fejk
ja zmieniam bieg, uciekam z tych miejsc
oddałem serce tej grze
now b+tches can’t keep my pace
się czuję jak donor, gdy pompuję krew
gram to dla kohort, kolo
się nie przejmuję opinią tych ciot, przy boku mam moich ludzi
parę mostów spłonęło w rok, kto miał ten się obrócił
zrzuciłem balast, więc podbijam lot, trzymam się z dala od ulic
na trajektorii przenikam gdzieś w głąb, wiem już nie mogę zawrócić

- skunna pl lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS