azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

slawek361 - 3:33 story of: lyrics

Loading...

pewnej nocy, w domku drewnianym
deszczowej i burzowej nocy
siedział sobie sam wojtek
nagrywał sobie jak psznje je
wybiła godzina trzecia trzydzieści trzy
zaczeło się natarczywe stukanie
dziwne kroki ze strychu
czyżby to jest to o czym myślimy?
szkolna jest przeklęta…

+++
wybiła tu ta godzina
kiedyś była tam cała rodzina
konon, boguś i czysto
teraz sam konon i widmo
pewien dzień i major
siedział sobie na wersalce
nagrywał sobie gniota
usłyszał w kuchni stukanie

+++
dziś tu majora coś nawiedza
i konona też to samo
konon znowu woła mamo
ale duchy na strychu spać nie dadzą
poltergeist znowu ich nawiedza
przydała by się im jakaś wiedza
dwa tysiace dwunasty rok
ostatni rok spokoju do widzеnia

+++
czyżby coś zeszło ze strychu
czyżby czmychło coś z góry
niesądzе by były to rury
lecz raczej były to duchy
latały ciągle tam muchy
duchy? wybiłą trzecia trzydzieści trzy
konon płacze do wyrka, szeleści
znowu ze strychu coś złazi
po kuchni ciągle się szwęda
coś starego i w swoim wieku
i konon więc śpi i zero słychu
szuka czegoś to coś co łazi

lekki dzwięk i znika w przepaści
do góry ucieka
po schodach na strych
ma chuste na głowie
majorek się boi
przez okno się patrzy
przez pryzmat witraży
+++
dziś tu majora coś nawiedza
i konona też to samo
konon znowu woła mamo
ale duchy na strychu spać nie dadzą



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...