azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

śliwa - ciężar lyrics

Loading...

[refren]
wrzucam na bary kolejny ciężar
jeden krok w tył i dopiero dwa w przód
musimy się poświęcać aby móc zwyciężać
nogi ugięte ale kocham ten ból
i biorę to na bary na bary na bary
nie jestem z tych typów którzy czekają na cud
i biorę to na bary na bary na bary
zahartowany od kołyski aż po grób
wrzucam na bary kolejny ciężar
jeden krok w tył i dopiero dwa w przód
musimy się poświęcać aby móc zwyciężać
nogi ugięte ale kocham ten ból
i biorę to na bary na bary na bary
nie jestem z tych typów którzy czekają na cud
i biorę to na bary na bary na bary
zahartowany od kołyski aż po grób
[zwrotka 1]
czasem na ugiętych nogach jak balboa biorę to na bary
tym razem już nie dam się pokonać nie zabraknie pary
wsparcie mam od niejednego zioma witam cię na starym
raport z tego miejsca które kocham choć widoczne zmiany
nie mają ikry by z gry mnie wygryźć przenigdy i w tym
nie pomógł instynkt te pizdy zamierzam wreszcie zniszczyć
myślą że zwariowałem jak jebany jack torrance
ja myślę że gówno wiedzą byku jak to jest
ojciec powtarza mi co dzień synu walcz o swoje
więc biorę to na bary a nie kurwa sram w zbroję
nieważne jaki ciężar ważne że nie odjeżdżam
młodszy nie będę więc wiem że muszę się bardziej sprężać
nie wierzę w cuda streszczam, nie poddaję gdy klęska
nie zwalniam tempa czas zatrzymuje tylko na zdjęciach
i biorę to na bary bez jakichś tam wymówek
by pamiętali i mówili robił to na stówę

[refren]
wrzucam na bary kolejny ciężar
jeden krok w tył i dopiero dwa w przód
musimy się poświęcać aby móc zwyciężać
nogi ugięte ale kocham ten ból
i biorę to na bary na bary na bary
nie jestem z tych typów którzy czekają na cud
i biorę to na bary na bary na bary
zahartowany od kołyski aż po grób
[zwrotka 2]
wiesz najgorsze uczucie to te kiedy ludzie kiedyś ci bliscy
marzą byś uciekł w tamte uliczki które mogą cię totalnie zniszczyć
są tacy tu gotowi wbić mi w plecy nóż
dla nich ten krzyżyk pośrodku mojego nagrobku byłby odebrany jako plus
są tacy tu i nie próbuje przepędzić ich stąd
ziomów mam obok wiadomo ale wrogów też trzymam blisko bo
nie przeżyłem tu byle afery i nie myl mnie z byle lamusem
ja robię co muszę by jutro nie musieć sukinsynu jestem nonkonformistą
cholera mam ochotę się najarać
zapomniałem jak to działa patrzą na mnie jak na dziada nadal
a ja chcę spokoju ducha a ja chcę daleko stąd
tymczasem znów na swoje bary kurwa biorę to
biorę to biorę to znów na bary biorę to

[refren]
wrzucam na bary kolejny ciężar
jeden krok w tył i dopiero dwa w przód
musimy się poświęcać aby móc zwyciężać
nogi ugięte ale kocham ten ból
i biorę to na bary na bary na bary
nie jestem z tych typów którzy czekają na cud
i biorę to na bary na bary na bary
zahartowany od kołyski aż po grób
wrzucam na bary kolejny ciężar
jeden krok w tył i dopiero dwa w przód
musimy się poświęcać aby móc zwyciężać
nogi ugięte ale kocham ten ból
i biorę to na bary na bary na bary
nie jestem z tych typów którzy czekają na cud
i biorę to na bary na bary na bary
zahartowany od kołyski aż po grób



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...