śliwuszgrywus - dywiz lyrics
[intro: taco hemingway, śliwuszgrywus]
+oh, kogo widzę?
+dzień dobry
+dobrze, że pan wreszcie dotarł
+też się cieszę, naprawdę
+może opowie mi pan, co się u pana działo ostatnio?
+pff, od czego by tu zacząć? no więc, no…
[refren]
choć pisanie lately nie w smak, nie mogę myśleć przestać
o wersach, ich sensach, nonsensach, o błędach
które se popełniam, cholera, oferma ze mnie jest niezła
a się dopiero rozkręcam, o
[zwrotka 1]
ogólny niesmak, “słodkie żale” są już za mną
choć dużo miejsca na pisanie na pohybel starym babom
jeszcze bym zapełnił, i mendził jak w autobusie grzmi
ten kolorowy gmin, bo
wychodzę z założenia
że jak się nie ma nic do powiedzenia
no to lepiej milczeć
więc powiedziałem “do widzenia”
wersom, mam nadzieję, że na krótką chwilę
i ta chandra mi przeminie, joł
[refren]
choć pisanie lately nie w smak, nie mogę myśleć przestać
o wersach, ich sensach, nonsensach, o błędach
które se popełniam, cholera, oferma ze mnie jest niezła
a się dopiero rozkręcam, o
[zwrotka 2]
na słuchawkach niezłe koty, sam wyruszę na łowy
denzel mi tłumaczy “keep on walkin’, ain’t no stoppin'”
dlatego nie opuszczam głowy, jestem gotowy
choć kiedy chcę ułożyć strofy, pustka w głowie tak jak gobi
a weny brak mi
nie mogę ściąć zakrętu, wpisać “aezakmi”
nie ma dróg na skrrt, wie to chyba każdy
czy będzie coś z tego? szczerze mówiąc – się zobaczy
[refren]
choć pisanie lately nie w smak, nie mogę myśleć przestać
o wersach, ich sensach, nonsensach, o błędach
które se popełniam, cholera, oferma ze mnie jest niezła
a się dopiero rozkręcam, o
[zwrotka 3]
jestem już tym trochę zryty – serio, nie na niby
kiedy słucham jakiejś płyty, słyszę tylko rymy
nie jestem specem techniki, ale kiedy kładę te linijki
chcę je równe mieć do kurwy nędzy
przez to nie wpada za epką epka
co ja gadam – za nutą następna
no bo nie chcę nic mieć robione po łebkach
czy taka postawa sens ma? nie wiem
[outro]
bo pisanie niby nie w smak, jednak po bicie pływam
i burdel mam w tekstach, pusto w bani jak w tristram
aczkolwiek lubię to gówno i chciałbym to dalej ciągnąć
więc z nikim się nie żegnam, rzucam tylko “see ya!”
Random Lyrics
- samuel lim - souvenir shop lyrics
- bane bojanić - znam, za sve sam kriv lyrics
- donnie sparkz - step back lyrics
- archer prins - addiction lyrics
- daddy kar - go sl33p lyrics
- jun senoue - batter up! lyrics
- kastrācija - negribu ta lyrics
- koko (usa) - with you (acoustic) lyrics
- j alvarez - casi soltera lyrics
- shabason & krgovich - in the middle of the day lyrics