azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

slovian - burza lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
to my, kolorowa grafika
kolorowe życie, my wiemy jak będzie
a wy? u was nadzieja znika
każdy do odstrzału niech stanie już w rzędzie
i wojennym autobusem
lecimy wygranej tak pewni jak nigdy
parasol otwieram, i przyznać tu muszę
że kilku dziś zgonów będę tutaj winny
i wylądowałem
ciągle w biegu jesteśmy jak biznesmeni
kiedy pole do popisu pomniejsza się stale
coraz nas więcej już leży na ziemi
budujemy fundamenty wygranej
schodami do góry biegniemy na szczyt
muszę jednak przyznać to z wielkim żalem
tylko jeden wejdzie na niego dziś

[refren]
bitwa zaczęta, jak igrzyska śmierci
bo nie raz ostatni się stał potem pierwszym
i wszyscy by chcieli wrócić razem z tarczą
choć wiedzą, że tutaj zdarza się to rzadko

[zwrotka 2]
to my, budujemy swą bazę
z twardych argumentów tworzymy podstawę
a wy? niby jesteście razem
a musicie pogodzić się z sabotażem
bang! i kolejna już ściana
upadła, kruszymy waszej wiary mury
a co to za zgraja? co to za zagrania?
ekipa, która może przenosić góry
i już się boicie
nie dziwi nas to w sumie wcale a wcale
kiedy my wchodzimy, chcemy coś więcej niż życie
i wiecie to wszyscy dawno doskonale
w ukryciach siedzimy, czekamy jak pumy
na swój kolejny, nieświadomy cel
możecie nam mówić o nadmiarze dumy
gdy widząc powtórkę, naciskamy play

[refren]
bitwa zaczęta, jak igrzyska śmierci
bo nie raz ostatni się stał potem pierwszym
i wszyscy by chcieli wrócić razem z tarczą
choć wiedzą, że tutaj zdarza się to rzadko
na ostatnim wdechu szukamy ratunku
lecz nie chcemy spełniać świadomie warunków
wysyłamy wciąż pociski z karabinów
i nadchodzimy ze zdwojoną siłą

[zwrotka 3]
ciągle w biegu przed siebie
a chaos to nasza prawdziwa natura
ciągle leżę na glebie
nie martwy, a z campy celuję na czuja
awp, luneta już płonie
widzę was wszystkich, więc lepiej uciekać
chociaż nie, lepiej nadstaw już głowę
bo wiemy oboje, że smoke nic nie da
burza nadchodzi, jesteśmy już blisko
popatrz mi w oczy nim nadejdzie strzał
burza wciąż mąci, my możemy wszystko
oazy spokoju, gdy dokoła szał
rzucamy wyzwanie tu wszystkim zebranym
że my na tej wyspie będziemy panami
a reszta będzie nazywać się przegrani
na podium wygranej zostaniemy sami

[refren]
bitwa zaczęta, jak igrzyska śmierci
bo nie raz ostatni się stał potem pierwszym
i wszyscy by chcieli wrócić razem z tarczą
choć wiedzą, że tutaj zdarza się to rzadko
na ostatnim wdechu szukamy ratunku
lecz nie chcemy spełniać świadomie warunków
wysyłamy wciąż pociski z karabinów
i nadchodzimy ze zdwojoną siłą

[zwrotka 4]
karabiny, rpg’i, shotguny, granaty
to wszystko już znamy chyba od urodzenia
gdy zyski przekraczają znacznie straty
to co ma nadejść potem robimy już teraz
wchodzimy w to pewnie, jak va banque w pokerze
bo w naszej drużynie mamy same asy
kiedy starym królom podnoszą ciśnienie
to damy wzdychając ukrywają skazy
i pomału kończymy
bo czasu zaczyna powoli brakować
wszystkie obietnice poprą zaraz czyny
bo to co mówimy to nie puste słowa
szczytów zdobywanie to dla nas rutyna
więc nudzi nas trochę ta gadka od rzeczy
patrzymy na innych, czekając na finał
i mamy wrażenie, że gramy wśród dzieci

[refren]
bitwa zaczęta, jak igrzyska śmierci
bo nie raz ostatni się stał potem pierwszym
i wszyscy by chcieli wrócić razem z tarczą
choć wiedzą, że tutaj zdarza się to rzadko
na ostatnim wdechu szukamy ratunku
lecz nie chcemy spełniać świadomie warunków
wysyłamy wciąż pociski z karabinów
i nadchodzimy ze zdwojoną siłą



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...