slovian - determinacja lyrics
[zwrotka 1: insomaniak]
ktoś znów mi zaszedł drogę
już pokonałem toriel
kwiat znowu szepcze, proszę
nie pamiętam co jest domem
lekko obracam głowę
nie odezwę się słowem
nie jestem frisk, niedobrze
violence level w pełnej formie
demon podziemia grany
punkty egzekucji i wieczne rany
mam noże chary, wisiorek z magii
przekrwione oczy, i nie znam granic
jestem narratorem ścieżki życia, ja to mówię
upadłe dziecko, pierwszy wszеdłem na tę górę
zbieram artefakty życia, choć odbiеram je potworom
bo to właśnie moje imię jest moją prawdziwą formą
rozbiłem naczynia z duszą, pamięć o nich jakby klisze
bohaterka, jej nadzieja, jeszcze tli sie… nikt nie przyszedł
nie zejdzie tu już nigdy
ktoś kto mógłby mnie poskromić
od strachu stukot kości, słyszę
głębokości widzę
więc szerokości, czy nie?
podziemie traci iskrę
sam flowey się mnie boi, zło zgina przede mną szyję…
[refren: insomaniak, slovian]
widzę każdy twój ruch
odbierz. znowu dzwonię
to nie moje kości
zostaną, rzucone
gdy kwitną nam kwiaty
nucą słodko ptaki
dzieci takie jak ty
powinny płonąć w piekle
zdeterminowani
zdeterminowani
zdeterminowani
zdeterminowani
zdeterminowani
zdeterminowani
zdeterminowani
oko płonie błękitem!
[zwrotka 1: slovian]
trochę po świecie chodzę, przed oczami ruiny
nie jest mi w nich po drodze, więc oszczędzam swe siły
potwory jak problemy, te żywe skamieliny
przez nie stałem się szczery, widząc prostackie miny
to nie będzie bragga, a bardziej tutorial, że nie każdy chce dla nas najlepiej
płynie z tego rada, nieliczni to toriel, a więc lepiej uważaj na siebie
wpadłem w centrum wydarzeń sam, nigdy nie dowiesz się czy to był plan
a znacznie gorsze przypadki tu znam, wkoło znów szlam, serce bam bam
po łodydze się wspinam, korzeni chyba nie chcę zapuścić nigdzie
odwrócona ma mina, ryzyko w imieniu mam, a więc nie groźny mi czyściec
nazywali przyjacielem, jejku, o rany, nie zasłużyłem
wy puszki okruszki, królem nie będę, ale znów mam w sobie siłę
mówili, że to jest dobre, gdy przyjmowałem ich wszystkie ciosy
w pewnym momencie widziałem swój pogrzeb, i śmiejące się złośliwie oczy
nawet kwiatek może być chwastem, zapamiętaj
flowey słoneczko, azriel już czeka, wyrwę ci płatki, bo nie mogę przegrać
[refren: insomaniak, slovian]
widzę każdy twój ruch
odbierz. znowu dzwonię
to nie moje kości
zostaną, rzucone
gdy kwitną nam kwiaty
nucą słodko ptaki
dzieci takie jak ty
powinny płonąć w piekle
zdeterminowani
zdeterminowani
zdeterminowani
zdeterminowani
zdeterminowani
zdeterminowani
zdeterminowani
oko płonie błękitem!
Random Lyrics
- volish - спаси меня (save me) lyrics
- decoy & papa k vinz - il mio destino lyrics
- califato ¾ & perrate - êl-labonê lyrics
- keith human - leave your baggage by the door lyrics
- мокери (moxckery) - путь (way) lyrics
- i hate it too - let it slip lyrics
- sinazza - mahze etminan lyrics
- tonecon - way lyrics
- b.rob - i'm ready lyrics
- lil senshi - mercy lyrics