azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

slums attack - city break lyrics

Loading...

[intro: peja & gandi ganda]
i hip+hop! (i hip+hop!)
i polska! (i polska!)
i slu! (i slu!)
i dj decks! (i dj decks!)
i rps! (i rps!)
i ganda! (i ganda!)
zróbcie pierdolony hałas!
bra!

[zwrotka 1: peja]
swego czasu grupa serbów zapraszała do moskwy
miał być koncert dobry i zapewne balet ostry
stamtąd jeszcze tylko do kompletu paryż
ale z planów nic nie wyszło niepotrzebne zamieszanie
całe szczęście, że pykło granie w atenach i rzymie
skandynawię przerobiłem nim rapowały szczyle
podjęliśmy wysiłek południowo wschodnia flanka
było grane na litwie i w czechach była gadka
w stanach średnio co 5 lat, psiarnia często tu wpada
czy to jersey, detroit lubią występy skracać
wbijają na scenę wyręczając psychofana
zakłócają spokój zamiast przestrzegać prawa
rychu honorowy obywatel miasta londyn
pytasz o granie na wysp+ch? brakujе tylko owczych
w planach meksyk, australia i znów holandia, islandia
pytasz co u rycha? rychu nadal ogarnia
[refren: peja]
nasz city break to najczęściej gniciе w wyrze
z lotniska na hotel potem klub i jak wyżej
gdy skaczę w publikę nie myślę czy zdążą złapać
dzisiaj cały klub to moja heat mapa
i cieszy się j+pa jest rap to slums attack
richmond to wciąż dzik!
kupuj tickety wbijaj na ten gig!

[zwrotka 2: gandi ganda]
siema gangusy zgadnijcie kto w trasę ruszył znów
daras na bicie na majku bez zmian tych typów dwóch
mamy czas lajków, freakfightów człowieku szkoda słów
slu gang tu jak wu tang clan reuninted crew
trzymamy wartę i z fartem jak warta wartki nurt
opcje otwarte na walkę nie parter twardo w chuj
znów gardła zdarte nie martwe są nasze plany tu
więc się nie martwię o kartkę i brak atramentu
ogromny staż na scenie patrz wjeżdżamy pełen luz
to już nie kac, chodzimy trzeźwi spać na plus
żeby bez bólu wstać i by się lepiej czuć
ty możesz jadem pluć i snuć ponure plany zamilcz
my nie zmieniamy swoich ostro nacieramy, gramy
slu gang i pc park braterskie sztamy mamy
znamy tematy w te rapy piraty zawiń zanim
wjadą granaty do chaty giń albo zabij!
[refren: peja]
nasz city break to najczęściej gnicie w wyrze
z lotniska na hotel potem klub i jak wyżej
gdy skaczę w publikę nie myślę czy zdążą złapać
dzisiaj cały klub to moja heat mapa
i cieszy się j+pa jest rap to slums attack
richmond to wciąż dzik!
kupuj tickety wbijaj na ten gig!

[zwrotka 3: peja]
final countdown on tour tak migrujemy sprawnie
kolejny gig w europie z rańca kolejny transfer
wypijam małą czarną jakieś socjale ogarnę
czekając na odprawę myślę o drugiej kawie
nie pozuję na światowca czasem kolegom zazdraszczam
zwłaszcza gdy z dziećmi w zakopcu a oni tajlandia
lato szybko przemija nie czas się tym zamartwiać
bo lubię mroźny klimat choć zasmakowałem w palmach
dla mnie dom stanowić może nawet pustynna glinianka
gdzie nie muszę wciągać brzucha cytat z kubusia puchatka
nie muszę wciągać kresek by pewności siebie zaznać
życiem się nie stresować jak biedna rodzima rap gra
byle o siebie zadbać każdy na tym skorzysta
gdy jestem w dobrej formie super energią tryskam
zawsze dumny z nazwiska i dokonań konsekwentnie
według własnych przekonań się prowadzę mam się świetnie
[refren: peja]
nasz city break to najczęściej gnicie w wyrze
z lotniska na hotel potem klub i jak wyżej
gdy skaczę w publikę nie myślę czy zdążą złapać
dzisiaj cały klub to moja heat mapa
i cieszy się j+pa jest rap to slums attack
richmond to wciąż dzik!
kupuj tickety wbijaj na ten gig!



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...