azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

slums attack - droga mistrza 2 lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
masz tu kontynuację drogi arkana mistrza
wolność wywalczył, a kiedyś tylko życiowy freestyle
i pesymista, sam sobie rzucałem kłody pod nogi
a dziś do wspólnej wędrówki zapraszam, lubię tak chodzić
a gdy kopyta ziomek odmówią posłuszeństwa
wcisnąłbyś restart, by się na chwilę zatrzymał wszechświat
no nie chcesz podążać przestać, to pewna ścieżka
choć zdrowie stracił już tutaj niejeden dobry koleżka
i nie wypatruję mety, sama droga jest celem
życie przygodą za młodu, a dziś błogosławieństwem
z niejednym niebezpieczeństwem w poznańskim księstwie
musiałeś sobie poradzić, nim ogłosili zwycięzcę
bliski kolejnych przestępstw, te podwójne standardy
strachu zdążysz się najеść, kiedy kończą się żarty
wciąż nie na żarte wilki, stężеnie miejskiej wścieklizny
zawsze czuł feeling miasta, przekuwając to w sk!llsy

[refren]
przemierzyłem wiele dróg od paryża po istambuł
wylatał trochę mil z topu po najgorsze bagno
w planach orient, katmandu i argentyńskie tango
wędrówka nie ma końca, a wciąż maszeruję twardo
przemierzyłem wiele dróg od paryża po istambuł
wylatał trochę mil z topu po najgorsze bagno
w planach orient, katmandu i argentyńskie tango
wędrówka nie ma końca, a wciąż maszeruję twardo
[zwrotka 2]
surowizna jak boot camp, brak zadatków na dramaturga
rychu nie grzegorz turnau, ani produkcja wtórna
to uliczna poezja, wyklęty raper na próbkach
bez pudła gram precyzyjnie, publicystyka u źródła
uliczna mądrość, mawiają często inteligencja
w tekstach zawarty mądry komentarz, zawsze od serca
gdybyś szanował nie wziąłbym grosza, kurwa, ni pensa
wspiera mnie garstka, tak w życiu jak na samych koncertach
bezpardonowy wjazd, jak dunbery trashers
to mój plus, jak funcrusher od company flow, znacie?
tylko wtedy możesz o mnie mówić el producto bracie
daj mi majka a obecność swoją w mig zaznaczę
było brać feata z kizo lub szambo w oktagonie
zrobisz prawidłowy ruch, też cię znienawidzą ziomek
było brać szybki szmal, przed agentem w chuj ofert
jednak wbrew sobie niczego nie zrobię, tak nie dorobię

[refren]
przemierzyłem wiele dróg od paryża po istambuł
wylatał trochę mil z topu po najgorsze bagno
w planach orient, katmandu i argentyńskie tango
wędrówka nie ma końca, a wciąż maszeruję twardo
przemierzyłem wiele dróg od paryża po istambuł
wylatał trochę mil z topu po najgorsze bagno
w planach orient, katmandu i argentyńskie tango
wędrówka nie ma końca, a wciąż maszeruję twardo



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...