sneyk - katharsis lyrics
czemu wszyscy patrzą na mnie
kiedy nagle tracę barwę
myślą że to zabawne
na szczęście już na to nie patrzę
na reszcie twierdzę że jest fajnie
no bo podjąłem walkę
ale gdzie strach już przestałem się bać
już poradzę sobie sam
wokół tyle zmian wciskam gaz
wydostałem się z za krat
stale dopada mnie kac lecz na to pluje
pokonam wszystkie swoje bóle
zrobię to na luzie jestem swym aniołem stróżem
jestem w drodze tam na górę
słuchaj czuję dumę może też poczują ludzie
choć mówili by zejść nie rozumiеm
wiesz mam dość ciekawy cel omijać każdą strukturę
niеch se pada deszcz ja już się tym nie przejmuje
nie obchodzi ilość łez skoro przywołałem burzę
to na pewno to moja przyjemność
tempo niczym enzo progres za każdą piosenką
może przez szaleństwo lub mam dosyć że jest średnio więc pomysły we mnie tętnią i gotuje jak maestro
to dopiero przedsmak rozje… ten wszechświat
studio moja twierdza serio ja tu prawie mieszkam
robię to od dziecka mówcie mi człowiek orkiestra
pokazuje siebie w wersach nie chcę przerwać
właśnie rodzi się legenda
przynajmniej tak se mówię
i fajnie gdy się budzę z myślą robię to co lubię
wsumie to co kocham i ciut jeszcze
już w każdej piosence tak śpiewam tylko dziwię się gdzie jestem
i mówię chcę być tam na górze
znaczy chcę robić muzę lecz by też słuchali ludzie
i będę robił swoje nawet jeśli to nie je…
oddałem swe serce temu i wierzcie wiecznie mam zamiar w tym biec
łezki przez piosenki
chcę być lepszy z dnia na dzień
setny tekst nerwy precz
widzieć śmiech
nie odkładać na potem
bo płynie czas
wiesz po to spędzam noce
czuję się tego warty
mieć to o co proszę
czuć tego smak
silniejszy z każdym ciosem nie odpuszczę bez walki
moje katharsis
jeszcze tyle muszę się nauczyć
błędem jest bycie kimś innym i chodzenie na skróty
nie chciałem być sobą zmyje ból z twarzy zostanie w duszy
uczę się na nowo żyć solo muszę załatać luki
idę tą drogą którą wybrałem przez własną myśl
nie chcę uciekać w większy syf chwilowo tłumić łzy
bo póki stoi świt nie jest późno
wstyd zamienię z ulgą
by móc patrzeć w l+stro ale ciągle muszę wierzyć o
być ze sobą szczerym je
wciąż dotykać gleby no i jakoś jeszcze przeżyć to
przeżyć całe zło niestety to jest właśnie pierwszy krok
jeśli chcę się dojść tam gdzie pięknie i szlochów stop
lub można żyć w tym samym bagnie nic nie robić i liczyć że samo przejdzie
cóż całe życie miałem to podejście
dziś wierze w siebie robi lepiej się codziennie
dziś stać mnie na wiele a będzie na jeszcze więcej
przynajmniej tak se mówię
i fajnie gdy się budzę z myślą robię to co lubię
wsumie to co kocham i ciut jeszcze
już w każdej piosence tak śpiewam tylko dziwię się gdzie jestem
i mówię chcę być tam na górze
znaczy chcę robić muzę lecz by też słuchali ludzie
i będę robił swoje nawet jeśli to nie je…
oddałem swe serce temu i wierzcie wiecznie mam zamiar w tym biec
łezki przez piosenki
chcę być lepszy z dnia na dzień
setny tekst nerwy precz
widzieć śmiech
nie odkładać na potem
bo płynie czas
wiesz po to spędzam noce
czuję się tego warty
mieć to o co proszę
czuć tego smak
silniejszy z każdym ciosem nie odpuszczę bez walki
moje katharsis
Random Lyrics
- otaal - can't stop won't stop lyrics
- damjonboi - sayless lyrics
- haranczykov - @free lyrics
- mephistos - sinnhaft lyrics
- slori - номер 9 / bad race fog lyrics
- димдэкт (dimdekt) - чья ты? (chya ti) lyrics
- shot amy - пропащий без вести (missing person) lyrics
- зоха (zoha) - всё прошло (everything went away) lyrics
- the candle light children - changes lyrics
- uglenta - самокопание (self-examination) lyrics