azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

sobisz - wyjebane lyrics

Loading...

1 zwrotka
nienawidzę świata jestem ostro poryty leki w mojej głowie robią pato mentliki
pale ruskie pety pije czystą bez popity nie chce widzieć ludzi nie mam na ich kontakty siły
wyjęty z pod prawa pospinany z sumieniem życie na krawędzi
wyjebane w przeznaczenie myślę wiecznie o śmierci
demon mówi ubierz linę kurwa twoje niedoczekanie skurwysynie
refren
jestem heroiną w twoich żyłach wyjebie ci szczenę
jak meta amfetamina kurwo jebać wszystko bo znowu zjebbałem wszystko jebie życie jebie ciebie jebać kurwa hip+hop
wyjebane w sławę wyjebane w pieniądz wyjebane w ludzi wyjebane w serio wyjebane w ciuchy luis ferdon kinzo mam lewe receptury na benzon
wyjebane w sławę wyjebane w pieniądz wyjebane w ludzi wyjebane w serio wyjebane w ciuchy luis ferdon kinzo mam lewe receptury na benzon
2 zwrotka
jeśli bóg istnieje to gdzie jest mój anioł stróż
jak mam ufać ludziom którzy każdy mi wbija plecy w nóż
jak mam ufać sobie skoro ciągle robię gnój
starzy k+mple skreślili mnie dla innych to trud
niski krok brudny skok wrzucam traka na twój blok
lufka pękła duży top złota chmura ściągam tłok
czarne płuca leci smog chociaż pale to jak smok
zjarany tak jak bat zjarałem to
nie wiem czy to rel czy to omamy za mało rozsądku za dużo marihuany
na bani stany takie że byś nie dał rady
jestem popierdolony i psychicznie pojebany
w moich oczach pustka to wzrok psychopaty
czerwone spojówki przez ogromne baty
autodestrukcja mnie wyciąga jak przez bankomaty raje
ciągle chce zmienić się ciągle mi się nie udaje
najebane w głowie i do tego pale trawę
stary pojebane ale pojebane ale pojebane ale pojebane



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...