azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

sokół (pl) - jednorożec lyrics

Loading...

[intro: sokół & sokół & chór]
no ja nie wiem, mordo, co ty żeś tam widział, co ty żeś ćpał, że ty mówisz, że kiedyś było lepiej
nie wiem, to jakaś mityczna kraina, chyba tam
z tym koniem ze szpikulcem… jak on się nazywa?
jednorożec
jednorożec
mordo, ja tam pamiętam nieco inne sytuacje
i niekoniecznie tak bardzo… komfortowe
na pluszowej łące, no ale

[refren: sokół & chór]
zamknij oczy i patrz, jednorożec
pośród różowych traw
ty prowadzisz jak ja biały rower
z bagażnikiem na psa
zamknij oczy i patrz, jednorożec
pośród różowych traw
ty prowadzisz jak ja, jak ja biały rower (jak ja!)
z bagażnikiem na psa

[zwrotka 1: sokół]
będzie co wpadnie, gonię co kupię, czasami nie ma na ruchy
wczoraj w hotelu śniadanie, bo pykło, a dzisiaj w bramie okruchy
niе mam na wódkę i nie mam co robić, nie mam nic do stracenia wcalе
niemile widziany w lokalach, więc pierdolę lokale
zwinął coś ziomek, cham się pruje, wyłapał w globus, wpada w regał
kimam na zipa, w złotym vifonie maczam kromkę chleba
biorę ją na klatce na parapecie, jak ma na imię, nie wiem
walimy z gwinta przy nocnym sklepie
[refren: sokół & chór]
zamknij oczy i patrz, jednorożec
pośród różowych traw
ty prowadzisz jak ja biały rower
z bagażnikiem na psa
zamknij oczy i patrz, jednorożec
pośród różowych traw
ty prowadzisz jak ja, jak ja biały rower (jak ja!)
z bagażnikiem na psa

[zwrotka 2: sokół]
i walę go w ryj, nie pada, ja z boku dostaję kopa
mój ziomek uwala chama, a mi już całkiem nie widać oka
i plujemy krwią na dołku, kasztany coś pierdolą
i klasyk, rozkuj, kurwo, amerykany, może wyjdziemy na solo?
na hożą, na pogotowie, znowu cerują mi głowę
pijemy na dworcu z dupami z wilna, budzimy się w częstochowie
jak wracam doliniarz obcina czy kimam, ktoś szlugi goni na sztuki
arbuza ekipa znów wzięła na huki

[refren: sokół & chór]
zamknij oczy i patrz, jednorożec
pośród różowych traw
ty prowadzisz jak ja biały rower
z bagażnikiem na psa
zamknij oczy i patrz, jednorożec
pośród różowych traw
ty prowadzisz jak ja, jak ja biały rower (jak ja!)
z bagażnikiem na psa
[zwrotka 3: sokół]
znów chcą mi wymyślać choroby, ja znów okazałem się zdrowy
walczymy wciąż o dobrobyt, chudy sokołek i team młodzieżowy
na crackhouse po fanty do ziomka, ten jara już kulki ze skarpet jak dzikus
noż kurwa, kraina mlekiem i miodem płynąca, grzebie dozorca w śmietniku
piguły trzymam w liczniku, przez chwilę są tu walutą
i mogę się za nie ofrygać i najeść suto, lecimy łukiem na grubo
w karty wygrywam sałatę, od matki dłużnika wyciągam wypłatę
sokół, nastolatek

[bridge: sokół & lena osińska]
także tak, nie wiem co ty żeś tam widział, mordo, w tej swojej cudownej przeszłości? (zamknij oczy i patrz, jednorożec…)
kasztanowe ludki z elfami? (pośród różowych traw…)
tańczące w chmurkach z waty cukrowej? (ty prowadzisz jak ja biały rower…)
no ale (z bagażnikiem na psa…)

[refren: sokół & chór & mateusz krautwurst]
zamknij oczy i patrz, i patrz, jednorożec (jednorożec…)
pośród różowych traw
ty prowadzisz jak ja, jak ja biały rower (jak ja…)
z bagażnikiem na psa (uuu…)
zamknij oczy i patrz, jednorożec (i patrz…)
pośród różowych traw (rózowych traw…)
ty prowadzisz jak ja, jak ja biały rower (ooo…)
z bagażnikiem na psa



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...