solar - dziękuję za uwagę lyrics
[zwrotka 1:]
mogłem nagrać wiele płyt
może z którąś wejść na szczyt
nakręcić w końcu fajny klip
z którymś z idoli nagrać feat
zrobić to czego jeszcze nikt
potrzebującym zabrać kwit
w gazecie był by o mnie lead
w ad-libsach robić sobie skrrrrrrt
kupić flotę fiatów uno
wydziarać logo tesco
podpierdalać flow koleżkom
nim w sieci ich tracki wylądują
wziąć kredyt na melanż w providencie
nagrać życzenia każdemu kto tylko zechce
na koncertach beeziego stanąć z merchem
poprzeć ideologię gender
[refren x2:]
mogłem tyle się nauczyć – zrobić ludziom tyle świństw
a dziś nawet nie mam duszy – śmiało odpalaj mi znicz
czołowego płata figle nie dały mi spoko żyć
dobre alko, złe decyzje to kurewsko zgrany team
[zwrotka 2:]
w końcu z bratem pójść na browar
przejechać furą całe stany
przestać innych obserwować
jesteśmy bardziej follower czy sami
wydziarać sobie twarz na twarzy
zrobić to jakieś tysiąc razy
testować jakieś twarde dragi
i po balecie czuć się nagi
powiedzieć w ryj taksówkarzowi
że niszczy rynek uberowi
samolotem wlecieć w zorze
boże, może nawet zatrudnić się w mordorze
znaleźć się w jakimś zestawieniu
pyknąć sparing na santiago bernabéu
dla hitu wbić se z dziewczyną na kamerkę
dla zysku pasywnego z lokat sprzedać nerkę
[refren x2:]
mogłem tyle się nauczyć – zrobić ludziom tyle świństw
a dziś nawet nie mam duszy – śmiało odpalaj mi znicz
czołowego płata figle nie dały mi spoko żyć
dobre alko, złe decyzje to kurewsko zgrany team
[zwrotka 3:]
(mogłem) z każdym z kim nie gadam wypić tych pare piw
(mogłem) nagrać posse-cut’a z każdym z kim miałem beef
(mogłem) znaleźć stare zeszyty, odrobić lekcję
(mogłem) nauczyć dupę po sobie podnosić deskę
(mogłem) wejść w piramidę finansową
dać se zryć łeb i z rok nie pobyć sobą
wszystkim znajomym narzucać, że to jest słuszne
by poroku sk-mać, że wciąż z tego chuj jest
sprzątnąć piwnice, pawlacze i paru śmieci
nigdy więcej nie przyłożyć już wagi do stanu rzeczy
życie napisać jak z książki: rodzina, dom i obowiązki
bez głupich rozkmin: dzisiaj biuro – jutro powązki
dać bezsensości zmienić mnie w zombie
na maila odsyłać bezdomnych obiecując, że wyśle bitcoiny
dojść do wprawy jak lewy i wygrać życie
potem uderzyć do pracy na ukrainie
[refren: zui]
mogłeś tyle się nauczyć – zrobić ludziom tyle świństw
a dziś nawet nie masz duszy – sorry odpalam ci znicz
czołowego płata figle nie dały ci spoko żyć
dobre alko, złe decyzje to tak dobrze zgrany team
Random Lyrics
- johnée - bad day lyrics
- szymi szyms - kameleon lyrics
- pordinero - sei triste lyrics
- josestilez - leyenda lyrics
- elderbrook & rudimental - something about you lyrics
- jacintho - impacto lyrics
- alan vega - dtm lyrics
- delik - ja moje ja a ja lyrics
- anna pape - sweet disaster lyrics
- the beginning and the end - superego lyrics