songo (l)kometa - krucjata lyrics
aaaaa dms squad kurwa
serduszka gogogo, buziaczek serce, no ja tu jestem też i neurologiem wynagradzania dobra i zła, wiesz? ehkm, czyli na przykład ma tylko chrześcijanin przyjemność a tak odbicia od rzeczywistości i to już są manie, urojenia i cierpienia i tak dalej to wygląda, i tylko tyle przyjemności, z siebie ma przyjemności i nie ma rozkojarzeń myśli, zmysłów {?} słowa
sąd cie nie skaże narkomański cwelu
utoniesz w żelu, taki los frajerów
to moja krucjata przez całe życie
każdy diler chodzi z chujem w odbycie
sprzedajesz palenie? za siebie nie ręczę
na twoim kolanie, połamię ci ręce
chcesz dostać towar? to ja rzucę tobą
zdechniesz na chodniku, z rozjebaną głową
przychodzi diler, chce dać mi torbę
ja daje kurwie buta na mordę
czysta dzielnica tutaj z ekipą
walimy omto[?] krav magę ćwicząc
zjem tutaj chemię, bo zginiesz durnie
wybuchnie jelito, utoniesz w gównie
i lepiej nie diluj nigdy kurwa w życiu
obiecuję ci, nie skończy się na pobiciu
w sprawie z ostatniej burzy, gdzie tam właśnie wchodzą też i używki, używka to drops teraz na miesiąc u mnie [?] i to przyjemności jak tam masz ochotę, a najlepiej nic nie bierz tam sobie przyjemności nie miej, hmmmm no piwko, wódkę tam też możesz, raz na cztery dni, ale to dopiero od dziewiętnastu lat. dopamina to inaczej, dopamina to jest relaksik, no dopamina to jest relaksik czyli zmowy, jak ktoś właśnie bluźnierczej zmowy, a tak relaksik, relaksik też nie jest no, później jest przyjemność, e co tam jest? od tyłu tobie duszno tam, i to większą nauczkę ci da [?], no zajebiście to są seks [?], zakładanie wszystkiego, glutaminian jest geja, a hetero dziewczyna a, kawy to jest hetero mężczyzny, lub tego, lub lesbijki co nie? ale tu jakkolwiek są zawachania
ty jebany ćpunie rozpierdolę ci mordę
po spotkaniu ze mną, już nigdy nic nie wciągniesz
ty {?}
wskakuj w bagażnik, bo przytrzasnę ci palce
leżysz zarzygany i nie kontaktujesz
może ci pomogę, prosto na ryj butem
a potem opluję, wpierdolę na pakę
lecimy do lasu miażdżyć twoją sprawę
rozdajesz dzieciom, jakieś chujostwo
teraz wszystko zeżresz, albo wetrzesz w dziąsło
ty walisz po kabach jebaną chemię
pa ja też kurwa kłuję, ale teściem w dupę
masz jakieś wizje, słuchowe omamy?
oświecony umysł, cię kurwo podpalę
za pięćdziesiąt złotych byś wystawił dupę
obciągnął nawet chuja już po same kule
Random Lyrics
- mean joe scheme x optiks - whatever lyrics
- yung mx - walk in walk out lyrics
- bls a.k.a rigor mortis - las calles de parís lyrics
- sa3much x yungg flexx - 50 racks lyrics
- old cities - stars lyrics
- saf - prepeaking lyrics
- nightmre - grave lyrics
- iv.jay - pretty wings lyrics
- bat for lashes - daniel (lo fi) lyrics
- mel t. eyes - inspire lyrics