azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

spawn - dobry wieczór lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
nie jest bezpiecznie w lochach chodzę tu sam, wciąż
kąsają mnie węże więc płynie we mnie jad
umieram gdy wstaje ranek odżywam gdy kończy dzień
każdy tu niedotleniony próbuje zabrać mój tlen
mam w oczach rentgen wyczulony na ferment
wczoraj minąłem się z nią mijało się to z sensem
ale nie zrobię z siebie kurwy nawet za waszą pensję
graveyard entertainment phonk ya head b+tch to the grave
pomyliłem epoki wracając na ten świat
nieśmiеrtelny mindset dziwko mów mi młody sp+wn
niedocеniony za życia kurwa może tak być
umrę jeszcze ze sto razy zanim przestanę żyć
gust całej tej masy nie wart połowy szansy
a miłość wartości małej pigułki ekstazy
dziwka ma katar
a ja mam napalm
połączmy się więc ponoć najlepszą obroną atak

to nie prawda

[zwrotka 2]
księżyc w pełni, wszyscy jak sępy tępi
za rację wyrwą ci twarz za uśmiech wybiją zeby
to nie dla mnie świat ale swag to mam wieczny
wszyscy niby ułożeni z diabłem nie znam tych leszczy
b+tch phonk ya hood
sp+wn piekła król
czego ci raper nie powie te barsy są bardziej true
zabierz światu co twoje nie ma co się czaić wiesz
bo świat nauczyć cię może tylko czym nienawiść jest



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...