azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

srwsn - bieluń lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
ten świat mrozi serca, bo jest jak północny biegun
młode foki na zimno robią tu loda po śniegu
zimny chów jak w iglo tych zimnych suk bez reguł
napalonym bałwanom topnieją serca i hajs na revolut

ich świat ma wyraz twarzy jak nicolas cage
rzeźbi go steryd obcych wrażeń miliona zdjęć
pompowany cudzym białkiem tak jak nikki benz
a ich stres jest napisany przekreślonym “s”!

mają parcie na prawdę jak titanic na iceberg
dla nich jest gorzka jak aya, trująca jak azbest
będą marnie skamleć, życie zdepcze wyobraźnię
lepiej na wstęp maskę i diem zamordować carpe

każdy w swoim cannes, chce palmy za niebycie sobą
to nie choinka, palma odbija #mister robot
choćbyś chodził sam, kalka odbija wszystkich obok
choćbyś wziął i ćpał, nie będziе tak jak w “misfits”, mordo

[refren]
ten szary fałsz ma kształt jak każda twarz, skurwielu
to lans macabre i wszyscy wpadli tu w szał #biеluń
a ty stań i klaszcz na raz i na dwa jak wielu
i tylko patrz na krach systemu. nic nie mów
[zwrotka 2]
piszą życie przez erzet, żeby było dłuższe
słyszą gnicie swoich serc, ale nie chcą umrzeć
i zesrani są jakby wyjebało prąd w luwrze
niby chcą ten full serv w muszce, ale ze smakiem ssą trąd w cukrze

idą dalej dumnie. czy się ockną to już chuj wie…
pod butem cuchnie gównem, ale nie buntem, tak to ujmę
to m+s+ch+stnienie przedłużane własnym sumptem, ale
kto ma to z nich wiedzieć, skoro tkwią w tym wspólnie dalej?

nie ma tu dróg na skróty, tylko walka o przetrwanie
jest tylko bruk na skróty i to jak ogarniasz banię
ich bóg coś milczy struty, więc i tak na końcu lament
że najlepsze wyjście teraz i zawsze zaminowane na amen

tu żeby mieć zasady, to powinni jeść kwasy
a żrą to tłuste życie jakby wzięli śmierć w jasyr
a ty miej wkurw, że są death proof i to bardziej niż kurt russell
ale to fake news, więc chuj im w ten merc i basen

[refren]
ten szary fałsz ma kształt jak każda twarz, skurwielu
to lans macabre i wszyscy wpadli tu w szał #bieluń
a ty stań i klaszcz na raz i na dwa jak wielu
i tylko patrz na krach systemu. nic nie mów
[zwrotka 3]
ich wolność była orłem i przeżarła się popcornem
kiedy mi wjeżdża hoffman, wtedy ich dojeżdża orwell
rozsądek hombre jest tu ciągle luksusowym dobrem
a mordy są otwarte nie dlatego, że są mądre

za ten mentalny spam to ponabijam ich na tanto
jestem jak kantor, co wszystko wymienia na chamstwo
jestem polski van gogh, ucho uciął mi ten bas od astro
surreal jak czołg, a nie imprezjonizm, łajzo

histeria się lubi powtarzać, więc płaczcie stadnie
zdrowo pojebany jest ten owczy pęd do karier
chore ambicje to za cenny czas jest barter
patrzę na ten cyrk jak kot na karpie w wannie

dla mnie to comic con, dla nich to bad trip po grzybach
włączam shiva mode, by każdą z rąk f+cki im pokazywać
mów mi mizantrop, ja wbijam w to jakbym zabijał wampira
wolisz peace and love, to sobie kurwa zmień festiwal

[refren]
ten szary fałsz ma kształt jak każda twarz, skurwielu
to lans macabre i wszyscy wpadli tu w szał #bieluń
a ty stań i klaszcz na raz i na dwa jak wielu
i tylko patrz na krach systemu. nic nie mów



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...