a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

ss4l - smak lyrics

[refren: tarn]
czuję się jak w niebie, kiedy czuję twój zapach
czuję niebo w ustach, kiedy czuję twój smak
czuję straszny ból, gdy nie mogę cię otaczać
pragnę każdej nocy obok ciebie iść spać
po każdej kłótni chcę do ciebie skarbie wracać
nie chcę wiedzieć co by mogło się bez ciebie stać
twój piękny uśmiech, myśli w głowie mi obraca
powiedz mi, czy coś ze mną jest nie tak?

[zwrotka 1: przemo]
przeżywałem tę namiętność już nie pierwszy raz
każda chwila z moją lubą jest jak piękny kwiat
gdy to kminie ta melodia mnie wypełnia
jej posmak ciągle sprawia, że nie mogę się z nią rozstać, nie
ej, ja nie oddałbym za nic cię, nie
nawet kiеdy strach zżera mnie, ej
tеn czas płynie jak te wersy i melodią w moim sercu rozkoszujesz się jak queen
wiem dobrze, że rozumiesz mnie, ej
moja rytmika pociąga cię, wiem
kiedy skończę zwrote życia z takim tempem, oczywiste, że poczujesz to jak weed

[zwrotka 2: little berry]
jesteś dla mnie wszystkim i zawsze to powtarzam
nie mogę znieść tej kurwy, która cię obraża
choć jesteś zimną suką, kocham cię ponad wszystko
rozgrzewasz moje serce jak ognisko
kiedy mam problemy szybko idę po ciebie
zawsze mi powtarzasz: “artur weź się za siebie”
nie wiesz jak mnie cieszy, że ekipa ciebie lubi
jedyne co mnie boli, że palę z tobą szlugi
mała, nigdy nie zostawiaj mnie
mała, chcę w każdy dzień smakować cię
mała, bez ciebie życie straci sens
mała, kochaj mnie!

[zwrotka 3: dav]
kiedy ciebie nie ma nie wiem co ze sobą zrobić
no bo działasz na mnie jak jebany antybiotyk
moja rodzina kazała mi już z tobą skończyć
bo jak tego nie zrobię będę musiał iść na odwyk
mała wiesz, że nigdy cię nie zostawię
będę ciągle walczył, bo pragnie cię cały blok
jak ktoś sapie to zaraz będzie po sprawie
w takich sytuacjach motywujesz mnie jak broń
lubię, gdy czuję twój smak, wtedy kopiesz mnie jak prąd
wiem już, kiedy dajesz znak, wtedy łapię ciebie w dłoń
ale kiedy jestem sam, a znowu zapada zmrok
wtedy myślę, że spotkanie z tobą to był wielki błąd

[zwrotka 4: paweł]
na blokach była stypa, a świat tylko denerwował
to właśnie wtedy wzrok na ciebie powędrował
sztormu uderzeniem mnie wtedy powaliłaś
później lekką bryzą nastawienie me zmieniłaś, ej
nie wiesz jak mnie imponuje, gdy ratujesz puszcze
zaufaj mi, a ja cię nigdy nie upuszczę
zewnątrz taka twarda, a w środku delikatna
twój smak tak wspaniały, jak pogoda idealna
przed tobą były inne, ale muszę szczerze przyznać
że tylko o tobie mogę te rzecz piękną wyznać
idealne połączenie jak plener i grill
am i gonna marry you? couse i think i will

[zwrotka 5: kondzixnazajawce]
to już parę dobrych lat, kiedy jesteś ze mną, ej
gdy cię widzę moje serce bije szybciej, wiesz?
całe ss4l zna twój smak, mała, ale to oczywista sprawa
jesteś słodka i oddana
przez cały squad uwielbiana
tańczysz w naszych głowach do białego rana
jak ci się nie oprzeć młoda
z tobą każdy raz jest pierwszy, a na drugi dzień boli głowa, ale jebać!
bo jara mnie to, gdy dymią do nas jakieś leszcze
to kwitnie z ciebie piękny kwiat
a tych skurwysynów przeszywają dreszcze
mała, z tobą mogę podbić cały świat

[zwrotka 6: szczepan]
między nami tyle słów, które gdzieś tam
odbijają się echem, odbijają się echem
a przecież tak naprawdę żadne z nas nie ma ochoty na grę
ochoty na grę, nie ma ochoty na grę
to co nas trzyma w ryzach
to ta etyka, ale jebać ją dzisiaj, bo żyję się raz
daj mi uchwycić ten moment, ej
dokładnie ten, dokładnie tak, kiedy tak na mnie patrzysz
i tak znowu na bani odbijam się od ścian
sam na sam z myślami dryfuje na fali, odizolowany od świata
między słowami, planami, marzeniami, jedną nogą jakby we śnie
jakby w pizdu gdzieś daleko stąd

- ss4l lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS