azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

stanlej - hipnoza lyrics

Loading...

minął dzień, znów leżę by zasnąć
myśli zawiązały wokół głowy pętlę dawno
to kolejna taka noc, po wielu takich nocach
rosną cyfry na zegarku nie dając powiekom opaść
znów chcę się wycofać, bujam w obłokach
patrzę w niebo, szukam boga, jest tam na pewno
ja jestem tu – ziemia, grunt, podłoga
patrzę w niebo, pytam się go: “ej, co ze mną?!”
niech to, jak u raskolnikowa
każdego dnia od nowa depcze mnie to piętno
nie chcę kamienia bo nie muszę tego chować
to muzyka, hipnoza, jej piękno
wiem to znów wedrze się do mieszkań
zabierze smród, zostawi ślad jej podeszwa
to muzyka ta, to muzyka ma
to hipnoza jest, bez żadnego wahadełka

minął dzień, znów leżę by zasnąć
to zbędny trud bo jest już jasno
to kolejna taka noc, po wielu takich nocach
rosną cyfry do północy, potem zaczną od nowa
ona też tak ma, widzę to po oczach
słyszę to w jej słowach, to dobrze
przymrużone powieki i pochylona głowa
dłonie przy skroniach, ej, może to do niej dotrze
boże, to nigdy nie było prostsze
jak dwa dodać dwa lub na wojnie skonać
cóż, znów…
kolejna metafora, nad jej głową aureola z nut
wije się w tym rapowym tańcu
nuty w jej uszach jak paciorki w różańcu
to muzyka ta, to muzyka ma
to hipnoza jest bez czarodziejów, magów



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...