a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

staszów cekipa - palimy te blanty lyrics

[intro: mihar]
pozdro

[zwrotka 1: mihar]
jestem uczciwy i nie jestem mściwy
ale pożałują te skurwysyny
nie doceniali mnie, kiedyś jak byłem dzieciakiem
a teraz kurde zarabiam niezły papier
jak zaczynałem robić rap, nikt tu we mnie nie wierzył
gdzie są kurwa, teraz ci wszyscy tu frajerzy
wyświetlenia takie, że nikt nie uwierzy
było nas dwóch, było nas trzech
teraz ich nie ma, i co kurwa jest?
i dołączy do tej ekipy, browar znowu będzie tu pity
fałszywi są skreśleni z tej listy
mam instynkt, tu widzę wersy i liczby

[refren: mihar]
potem palimy te blanty
każdy kurwa na osiedlu rzuca ten freestylik
mam ziomali co mogą zrobić te miliony
ale siedzą w domu i palą gibony
zapowiadam te słowa, ja tutaj lubię rymować
lubię też ten browar testować
ja tu sobie wjeżdżam, zwykły chłopaczek z przedmieścia
[zwrotka 2: mihar]
ja nie lubię się wywyższać
bo jestem zwykłym typem, co pod blokiem rzucał freestyle
od dziecka jedną miłość miał i to jest muzyka
chcę żyć z nią resztę swojego życia
życie jest ciężkie, zapamiętaj
bo jak coś odpierdolisz to trafisz na konfidenta
już przekonałem się jakie jest życie studenta
teraz sobie idę prosto tam, bo chcę do końca życia robić ten rap

[zwrotka 3: mihar]
chodzę staszowskimi ulicami, myślę nad wersami
konfidenci, tak, zostaną tacy sami
będą kurde na osiedlu mocno dojeżdżani
ja sobie tu maluję czarną farbą
tu każdy jest kozakiem, póki go nie zgarną
[refren: mihar]
potem palimy te blanty
każdy kurwa na osiedlu rzuca ten freestylik
mam ziomali co mogą zrobić te miliony
ale siedzą w domu i palą gibony
zapowiadam te słowa, ja tutaj lubię rymować
lubię też ten browar testować
ja tu sobie wjeżdżam, zwykły chłopaczek z przedmieścia

- staszow cekipa lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS