azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

strachy na lachy - niecodzienny szczon lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
tam na kościelnej wieży
milczał zaklęty dzwon
w tym mieście, w którym mieszkał kiedyś
niecodzienny szczon
żyła w nim wredna panienka
niemy czarny kwiat
wieczorem pod oknami chłopak jej śpiewał tak:
to moje imię jest
andaluzyjski pies
pukam do twoich drzwi
od zmierzchu aż po świt

[refren]
ona jedna słuchać nie chciała
głucha na pieśni czar
ona jedna w głos się śmiała
brała wszystko za żart

[zwrotka 2]
w lesie – na szczurzych bagnach się utopił szczon
wtedy na kościelnej wieży usłyszano dzwon
zaszumiały o tym drzewa
zaśpiewał ludziom wiatr
a nieobecne echo podpowiadało tak na świat::
to moje imię jest
andaluzyjski pies
pukam do twoich drzwi
od zmierzchu aż po świt

[refren]
ona jedna słuchać nie chciała
głucha na pieśni czar
ona jedna w głos się śmiała
brała wszystko za żart

[zwrotka 3]
cała trwoga mieszka w śmierci stogach
diabłu się spodobał
niecodzienny szczon
w żadnej części
w jej spisie treści się nie mieścił

coma –
poczuł jej aromat z kostuchowego łona
niecodzienny szczon
w dalszej części
nie ma go w tej opowieści już

słowa tej piosenki
pisano na kominach
słyszał o niej także
uliczny kataryniarz
znała ją na pamięć
cała ludność okoliczna
list do pokoleń
legenda uliczna

[refren]
a ona jedna słuchać nie chciała
głucha na pieśni czar
a ona jedna w głos się śmiała
brała wszystko za żart

[zwrotka 4]
cała trwoga mieszka w śmierci stogach
diabłu się spodobał
niecodzienny szczon
w żadnej części
w jej spisie treści się nie mieścił

coma –
poczuł jej aromat z kostuchowego łona
niecodzienny szczon
w dalszej części
nie ma go w tej opowieści już

nie ma go nie nie ma go nie nie ma go do nieba x8
nie ma go!



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...